Los nadzorcy banków jest jeszcze niepewny

Platforma Obywatelska, która popierała pozostawienie osobnego nadzoru nad bankami, zmienia zdanie

Publikacja: 23.08.2007 08:00

Nie jest pewne, czy posłom uda się szybko uchwalić zmiany w przepisach, dzięki którym nadzór bankowy nie zostałby z początkiem przyszłego roku włączony do Komisji Nadzoru Finansowego.

Z powodu zamieszania w polityce nowelizacja ustawy o nadzorze finansowym może nie zmieścić się w porządku tego posiedzenia Sejmu. Jednak nawet gdyby tak się stało, na przeszkodzie w przyjęciu przepisów zaproponowanych przez rząd może stanąć Platforma Obywatelska.

Rząd nie może liczyć na PO

Do niedawna PO była, oprócz Prawa i Sprawiedliwości, jedyną zdeklarowaną zwolenniczką istnienia wydzielonego nadzoru bankowego. Co się zmieniło? - Niepokoi nas nagły pośpiech, z jakim rząd chce znowelizować ustawę o nadzorze - powiedział Jakub Szulc (PO), członek Komisji Finansów Publicznych.

- Jesteśmy w stanie zrozumieć potrzebę odłożenia połączenia KNB i KNF na pewien czas, by obie instytucje się lepiej do tego przygotowały. Mamy jednak wątpliwości, czy okres przejściowy powinien trwać aż pięć lat. Wydaje się nam także, że to nie jest najlepszy moment na ruszanie teraz w Sejmie z dyskusją, jak powinni być powoływani wiceprzewodniczący tej instytucji - dodał Szulc.

Desperacja ministerstwa

Tymczasem krucjatę przeciwko rządowemu projektowi kontynuował wczoraj Stanisław Kluza, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego. - Dokładnie tydzień temu nie wiedzieliśmy jeszcze, że prace nad projektem są tak zaawansowane. To wskazuje, że proces toczył się w sposób utajony - mówił na spotkaniu z dziennikarzami szef KNF. - Nie jest wykluczone, że zmiany były przygotowywane w Ministerstwie Finansów w jakimś akcie desperacji. Nie wiemy, czy w związku z przewidywanym końcem kadencji Sejmu, czy w związku z czymś innym - zastanawiał się Kluza.

Projektowane przepisy przewidują nie tylko odsunięcie o pięć lat włączenia nadzoru bankowego do skonsolidowanego nadzoru nad rynkiem, ale też powiększenie liczby wiceprzewodniczących KNF. Szef komisji nie będzie miał przy tym wpływu na sposób powołania dwóch swoich zastępców.

Stanisław Kluza, pytany, czy jeśli ustawa zostanie uchwalona, zrezygnuje ze stanowiska, zaprzeczył: - Podjąłem się przeprowadzić misję konsolidacji nadzoru nad rynkiem finansowym i będę ją kontynuował.

Przepisy do Trybunału?

Przewodniczący KNF powtórzył argumenty za utworzeniem jednolitego nadzoru nad wszystkimi segmentami rynku finansowego (pisaliśmy o tym we wczorajszym "Parkiecie"). Według niego, fakt, że KNF nie miała możliwości przedstawienia swoich racji w trakcie prac nad projektem, może skutkować naruszeniem konstytucyjnej zasady państwa prawa. Zasugerował, że konsekwencją może być uznanie przepisów za niezgodne z ustawą zasadniczą. Zdaniem Kluzy, zainteresowani złożeniem wniosku w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego powinni być posłowie.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy