Dziś na warszawskiej giełdzie zadebiutuje spółka Zastal. Do obrotu trafi 20,5 mln akcji producenta konstrukcji stalowych. Zielonogórskie przedsiębiorstwo od 1998 roku było notowane na CeTO. Jego kurs początkowo wynosił 40 gr i po 9 latach przekroczył 4 zł. Na ostatniej, piatkowej sesji na CeTO, akcje Zastalu kosztowały już 42 zł. Spółka nie przeprowadzi przy okazji nowej emisji akcji, ale nie wyklucza tego w przyszłości.
Adam Leżański, prezes Zastalu, przyznał, że zdecydował się na przeniesienie notowań na GPW na podstawie uproszczonego mechanizmu, z którego można korzystać do 23 października. Na główny parkiet można się teraz przenieść na podstawie memorandum informacyjnego. Nie trzeba sporządzać prospektu emisyjnego. - Procedura przenoszenia notowań może się zamknąć w ciągu 10 dni - mówi Michał Urbanowicz z GPW.
Od początku roku na warszawski parkiet z rynku pozagiełdowego przeniosło się sześć spółek. Dwie z nich dodatkowo zdecydowały się na nową emisję akcji. Mewa przeprowadziła ofertę o wartości 12 mln zł, a emisja Karen Notebook opiewała na 20 mln zł.
We wrześniu z rynkiem pozagiełdowym prawdopodobnie pożegnają się kolejne dwie spółki: KPPD i Resbud. - Spodziewamy się debiutu na GPW w ostatniej dekadzie września - mówi Sławomir Duda, prezes rzeszowskiej firmy budowlanej. Przyznaje, że z punktu widzenia akcjonariuszy lepiej być na GPW niż na CeTO. - Wchodząc na giełdę nasza spółka zyska większą wiarygodność - mówi S. Duda.
Debiut na GPW rozważa też Holdikom. - Jesteśmy po rozmowach z GPW. Zmieniamy rynek notowań, choć formalnie decyzja o debiucie jeszcze nie zapadła - mówi Jan Grześkowiak, prezes Holdikomu. Przyznaje, że najpierw na GPW zostałaby wprowadzona spółka matka. Debiut zależnych firm - Wodkanu i OZC - nie jest jeszcze przesądzony. Jeśli Holdikom ze swoimi spółkami przeniesie się na GPW, to w przyszłym roku na CeTO pozostaną tylko 4 spółki.