I bez giełdy mogą być dwa miliardy?

Resort skarbu nie ma zamiaru przyspieszać z prywatyzacją. Ale ma swoje plany jak "uskładać" 2 mld złotych przychodów

Publikacja: 27.08.2007 08:18

Obecna sytuacja w Sejmie coraz bardziej wskazuje, że już wkrótce obecny rząd pożegna się ze swoimi stanowiskami. Czy w tej sytuacji resort skarbu zamierza zrobić coś, aby przed wyborami przybliżyć się do wypełnienia zawartych w ustawie budżetowej planów dotyczących wpływów z prywatyzacji?

Za czasów szefostwa Wojciecha Jasińskiego w resorcie skarbu rewolucji nie było i już jej nie będzie. - Prywatyzacja nie przyspiesza, nie ma takiej potrzeby - uważa wiceminister skarbu Paweł Szałamacha. Spytaliśmy też, czy resort skarbu postanowił sprzedać "na szybko" jakieś państwowe udziały w spółkach, które dotychczas nie były wymieniane wśród tych przygotowywanych do prywatyzacji. - MSP planuje normalnym trybem, nie dodajemy spółek do listy - odpowiada wiceminister Szałamacha.

Coś tam się dzieje

Tegoroczne wpływy z prywatyzacji powinny wynieść 3 miliardy złotych. Na koniec lipca plan ten był wypełniony do poziomu przekraczającego nieco miliard. W sierpniu resortowi skarbu udało się zamknąć jeden z największych swoich projektów prywatyzacyjnych (spółka Stora Enso), co sprawia, że na koniec obecnego miesiąca wpływy z prywatyzacji wyniosą ponad 1,3 mld złotych. Zatem do wypełnienia planu przewidzianego w budżecie brakuje jeszcze grubo ponad 1,6 mld złotych.

I co z tym zrobią?

MSP, chociaż mimo upływającego czasu nie postanawia przyspieszyć prywatyzacji, to ma też pewne plany, jak wypełnić swoje "plany sprzedażowe" w większym niż dotychczas stopniu. - Uzyskamy 300 mln zł z tytułu umorzenia akcji Nafty Polskiej, aby podjąć wpływy za Zachem i Organikę Sarzynę oraz "zamkniemy" Mittal Steel Polska za 430 mln - odpowiada "Parkietowi" wiceminister Szałamacha. O co chodzi?

W tym jest wielka chemia

Pierwsza operacja na spółkach polega na sprzedaży Ciechowi przez Naftę Polską (jest jednoosobową spółką Skarbu Państwa) 80-procentowych pakietów akcji dwóch zakładów chemicznych. Rzecz w tym, że zgodę na tę transakcję minister skarbu Wojciech Jasiński podpisał jeszcze w grudniu ubiegłego roku. Dodatkowo, słowo "prywatyzacja" może nie być w tym przypadku precyzyjnym określeniem, bo kupujący zakłady chemiczne Ciech sam ma w akcjonariacie prawie 37-proc. udział Skarbu Państwa.

Większym sukcesem MSP jest możliwość uzyskania ponad 430 mln złotych przy sprzedaży Arcelor Mittal 25 proc. pakietu akcji Mittal Steel Poland (przedtem Polskie Huty Stali), które pozostały w rękach Skarbu Państwa. Umowa prywatyzacyjna przewidywała opcję wykupu do końca tego roku tego pakietu od SP. Jednak ceną przewidzianą w umowie była złotówka za akcję. Resort skarbu uznał, że za tyle nie sprzeda. Do głosu dołączyła się Najwyższa Izba Kontroli, która stwierdziła, że to za tanio. Miała poważne zastrzeżenia co do wycen PHS. Jednak po kilkumiesięcznych negocjacjach udało się porozumieć z Mittalem i cena wzrosła do 6,5 zł za papier.

Gdyby wpływy z obu wymienionych przez Pawła Szałamachę transakcji rzeczywiście zasiliły państwową kasę jeszcze w tym roku, to wpływy z prywatyzacji przekroczyłyby 2 mld zł. Plan, co prawda, wciąż nie zostałby zrealizowany (ze względu na opóźniające się debiuty państwowych spółek energetycznych), ale jeśli porównamy to ze słabym 2006 r., to wzrost przekracza... 200 procent.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy