Prawnicy Grupy Lotos od co najmniej kilku dni przygotowywali materiały, które mogłyby się stać podstawą złożenia wniosku w prokuraturze. - Owszem, analizuje się wpływy pojawiających się pogłosek o fuzji na działalność spółki - przyznaje anonimowo przedstawiciel firmy. Inne źródło mówi nieoficjalnie, że takie ekspertyzy są już gotowe. Materiały prawne mają potwierdzać, że niepokój, jaki wywołały wypowiedzi Orlenu, może zaszkodzić negocjacjom na temat kredytowania programu rozwoju Lotosu. Tę kwestię poruszył zresztą już we wtorek prezes firmy Paweł Olechnowicz. Również związki zawodowe w Lotosie uważają fuzję z Orlenem za szkodliwą i sprzeczną z rządowym programem dla sektora naftowego.

Czy straszenie jest nową taktyką obrony Lotosu?