International Motor Show we Frankfurcie stał się okazją do ogłoszenia dwóch ważnych porozumień, dzięki którym do Europy Środkowo-Wschodniej trafi kilkaset milionów euro. Wczoraj węgierski minister gospodarki poinformował, że jeszcze w tym roku nad Dunajem ruszy produkcja nowego modelu Audi.
Zamiary niemieckiego koncernu pozostają jednak nieco w cieniu zakupu, jaki dzień wcześniej sfinalizował Ford. Amerykanie wyłożyli 57 mln euro na były zakład produkcyjny Daewoo w Rumunii, zobowiązując się jednocześnie do doinwestowania go kwotą 675 mln euro. W Craiovej ma powstawać ponad 300 tys. pojazdów i silników rocznie. Rumuński premier Calin Popescu Tariceanu wierzy, że pozwoli to jego krajowi osiągnąć pozycję lidera w produkcji aut w regionie, który jest w ostatnich miesiącach lokomotywą wzrostu branży w Europie. John Flemming, dyrektor europejskiego Forda, zapowiada, że w ciągu pięciu lat wydatki koncernu w Rumunii sięgną miliarda euro rocznie.
Podobną sumę ma włożyć Audi w swoją fabrykę w węgierskim mieście Gyor.
Inwestycje Niemców na Węgrzech stanęły pod znakiem zapytania po wprowadzeniu przez rząd w zeszłym roku "podatku solidarnościowego". Udało się jednak uzgodnić pewne ulgi fiskalne i Audi poinformowało, że to w Gyor produkowany będzie nowy A3 Cabriolet. Według Janosa Koki, węgierskiego ministra gospodarki, który gościł we Frankfurcie, firma przeznaczy na ten cel do końca 2007 r. 300 mln euro.