Za nami naprawdę dobra sesja. Nie chodzi tu tylko o skalę wzrostu, choć ta oczywiście jest najważniejsza. To, co sprawia, że wczorajszy wzrost mógł się podobać, to poziom aktywności. Obrót na rynku kasowym przekroczył 1 mld złotych, co ostatnio nie zdarza się zbyt często. Swoją drogą, do czego to doszło, by z utęsknieniem czekać na przekroczenie 1 mld złotych - poziomu, który jeszcze kilka miesięcy wcześniej był wynikiem przeciętnym, a do wyjątków zaliczano sesje, na których wygenerowany obrót zbliżał się do wartości 2 mld złotych.
Skala wzrostu i znaczny obrót zdają się przemawiać za tym, że wczorajszą potyczkę wygrał obóz byków. Czy z tego coś więcej wyniknie? Na razie za wcześnie jest, bo o tym decydować.
Jedno nie ulega wątpliwości - zmienność nastrojów wśród
inwestorów wzrosła. Raz mamy
kilkudniowy spadek cen właściwie bez większych korekt, by po jakimś czasie być świadkami podobnego ruchu w drugą stronę. Jak widać, trudno tu mówić o jakiejś wyraźniejszej tendencji. W tej chwili należy przyjąć, że rynek znajduje się w konsolidacji i nie wiadomo, kiedy uda się z niej wybić, gdyż jej rozpiętość jest znaczna. Nie będzie zaskoczeniem, jeśli będziemy w niej przebywać jeszcze