Toora szuka sposobu, by uniknąć bankructwa

Strata netto spółki za pierwsze półrocze wzrosła po audycie o 35 proc., do niemal 50 mln zł. Problemy finansowe Toory mogą odbić się na wynikach banków, które kredytują działalność firmy.

Publikacja: 09.10.2007 07:27

Polsko-włoski producent felg aluminiowych nie po raz pierwszy w tym roku zaskoczył rynek słabymi wynikami. Jednak dane, które przedstawił w raporcie za pierwsze półrocze, wskazują, że firma balansuje na krawędzi utraty płynności. Spółka broni się przed upadłością i prowadzi rozmowy z bankami i firmami leasingowymi w sprawie przełożenia terminów spłat kredytów i rat leasingowych.

Główni akcjonariusze Toory, włoscy przedsiębiorcy Eros Cavalli i Francesco Taglietti, szukają też inwestora strategicznego, który pomógłby dokapitalizować spółkę. Rozważana jest także sprzedaż części majątku Toory (firma ma dwa zakłady produkcyjne: w Nisku i w Żarach). Jeżeli działania te nie przyniosą efektu, spółka upadnie.

Słabszy kwartał Pekao?

Łączna wartość kredytów, jakie Toora zaciągnęła w bankach, przekracza 120 mln zł. Przy obecnym poziomie przychodów firma ma problemy ze spłatą odsetek od tej kwoty. W raporcie półrocznym giełdowa spółka ujawnia, że w drugiej połowie września jeden z jej wierzycieli, Fortis Bank Polska, wypowiedział umowę kredytową i zażądał przedterminowego zwrotu 10 mln zł. W piątek umowę na 20 mln zł wypowiedział natomiast Calyon Bank. Dla Toory to duże kwoty: pod koniec czerwca firma miała 2 mln zł w gotówce.

Kredyty Pekao, podobnie jak wierzytelności pozostałych banków, są zabezpieczone na majątku Toory (w przypadku Pekao, zabezpieczeniem jest też zastaw na 51-proc. pakiecie akcji spółki należącym do F. Taglietti i E. Cavalli). Banki mają też poręczenia siostrzanej włoskiej Toory S. p. a. Nie wiadomo jednak, jaka byłaby rzeczywista (czyli rynkowa) wartość linii do produkcji felg czy nieruchomości fabrycznych, gdyby trzeba było je sprzedać na licytacji bankowej. Chętnych do zakupu takich aktywów nie jest przecież zbyt wielu. Czy banki kredytujące działalność Toory zdecydują się na utworzenie rezerw na swoje należności? - Czekamy na plan restrukturyzacji, który spółka nam obiecała, a którego ciągle nie dostawaliśmy - powiedział nam Robert Moreń, rzecznik Pekao. Nie chciał odnosić się do sprawy ewentualnego tworzenia rezerw.

Strata wzrosła o 35 proc.

Po audycie i podliczeniu wyników strata netto Toory za pierwsze półrocze zwiększyła się o ponad jedną trzecią, z 37 mln do 49,7 mln zł. Firma nie podaje, skąd wzięła się tak duża różnica, ale z danych zamieszczonych w raporcie wynika, że o kilkanaście milionów złotych spadły jej należności od klientów. Być może chodzi więc o dodatkowe rezerwy, jakie spółka musiała utworzyć z powodu słabej jakości produktów czy nieterminowych dostaw.

Będą dodatkowe rezerwy?

Audytor Toory, HLB Frąckowiak i wspólnicy, wskazuje, że znaczna część majątku spółki to aktywa niepracujące: maszyny i urządzenia, zakupione dwa lata temu, które nigdy nie zostały uruchomione. Część z nich (nie wiadomo jaka) nie została nawet przewieziona z Włoch do Polski. Nie wiadomo, czy dotyczy to także maszyn i urządzeń, które Toora Poland kupowała od włoskiej Toory. Łącznie chodzi o majątek wart 61 mln zł, czyli niemal 20 proc. aktywów trwałych spółki.

Czy Toora powinna utworzyć rezerwy w związku z ryzykiem utraty wartości tego majątku? Audytorzy, z którymi kontaktował się "Parkiet", wypowiadając się na ten temat, nie chcieli ujawnić swoich nazwisk. - Generalnie aktywa powinny być wykazywane w bilansie zgodnie z ich wartością rynkową. W tym przypadku, jeżeli wartość urządzeń spadła przez te dwa lata, co jest prawdopodobne, firma powinna utworzyć rezerwę na ten cel - mówi jeden z nich.

Dawca kapitału poszukiwany

Jednym z elementów programu naprawczego Toory jest znalezienie inwestora strategicznego, który dałby spółce zastrzyk gotówki. Nie wiadomo, czy firmie chodzi o inwestora finansowego, czy branżowego. - Tą kwestią zajmują się główni akcjonariusze spółki (czyli Francesco Taglietti i Eros Cavalli, udziałowcy Alpolu, do którego należy 51 proc. akcji Toory) - przyp. red.) - wyjaśnia Radosław Kuras, członek zarządu giełdoweNieoficjalnie wśród potencjalnych zainteresowanych przejęciem Toory wymienia się kilka firm zachodnich, które także zajmują się produkcją felg. Kupując polską firmę mogłyby stosunkowo szybko i tanim kosztem zwiększyć znacząco moce produkcyjne.

Chodzi m.in. o niemiecki RH Alurad, amerykański Hayz Lemmerz (ma już kilka zakładów w Europie) czy belgijską firmę Punch International. Ta ostatnia kilka miesięcy temu przejęła majątek upadłego producenta felg BBS z Niemiec, jednego z większych graczy na rynku europejskim.

Główni wierzyciele Toory (mln zł)

Pekao 86,0

Calyon* 51,0

Raiffeisen 18,5

Fortis* 10,0

Citibank Handlowy 8,8

dane na koniec czerwca 2007

* bank wypowiedział umowę kredytową

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy