Moda na akcje blue chips

Indeks blue chips odrobił straty poniesione w wakacje w trzy miesiące. Czy ich śladem podążą akcje mniejszych spółek, których kursy pozostają wciąż kilkanaście procent poniżej lipcowych rekordów?

Publikacja: 12.10.2007 07:28

Na fali globalnego optymizmu inwestorzy kontynuowali wczoraj zakupy akcji na warszawskim parkiecie. W efekcie WIG20 ustanowił rekord wszech czasów. Po zwyżce o 2 proc. wyniósł 3910 pkt. To o nieco ponad 10 pkt więcej od zamknięcia z 6 lipca tego roku. Natomiast do maksimum osiągniętego w trakcie sesji z 9 lipca 2007 r. zabrakło 9 pkt. Wzrostowi towarzyszyła spora aktywność inwestorów - obroty sięgnęły prawie 2 mld zł.

W górę rynek poprowadził przede wszystkim KGHM. Jego akcje podrożały przeszło 6 proc. Pod koniec dnia dobra atmosfera w segmencie blue chips udzieliła się także mniejszym firmom, które przez większość wczorajszego dnia pozostawały poza kręgiem zainteresowania inwestorów.

Ostatecznie mWIG 40 zyskał 1,8 proc., a sWIG80 1,2 proc. Tym indeksom jednak wciąż bardzo wiele brakuje do rekordów.

Trudno jest znaleźć inny bezpośredni powód, dla którego notowania poszły wczoraj wyraźniej w górę niż dobre nastroje na świecie. Inwestorzy bardziej niż w dane makroekonomiczne wpatrywali się raczej w zachowanie innych rynków.

W oczekiwaniu na zwyżkową sesję w Ameryce od początku dnia zyskiwały giełdy na Starym Kontynencie. Indeks DJ Stoxx 600 wzrósł wczoraj 0,6 proc. i pierwszy raz od 23 lipca przekroczył barierę 390 pkt. W górę szły też notowania miedzi oraz ropy. To sprzyjało kursowi KGHM oraz firm paliwowych (PKN zyskał 2 proc.). Mocny wtorkowy wzrost naszej giełdy wzbudził spekulacje, że pojawił się u nas kapitał zagraniczny. W tym kontekście pozytywnie odbierana była aprecjacja złotego. Dolar potaniał wczoraj o ok. 4 grosze, a euro o ok. 2,5 grosza.

Kolejny dzień bez echa na giełdach przechodziły niekorzystne wiadomości natury fundamentalnej. Firma Thomson wyliczyła, że po środowych ostrzeżeniach ze strony International Paper, Valero oraz Chevrona zyski amerykańskich spółek w III kwartale mogą nieznacznie spaść w porównaniu z tym samym okresem 2006 r.

Dobrych nastrojów nie zmąciły informacje, że we wrześniu zajęć domów w związku z trudnościami ze spłatą kredytów hipotecznych było w USA dwa razy więcej niż rok wcześniej, a w Wielkiej Brytanii w minionym miesiącu najbardziej od dwóch lat obniżyły się ceny domów. To wszystko pokazuje, że kryzys związany z amerykańskim rynkiem nieruchomości nie odszedł do przeszłości. Odbija się w sprzedaży detalicznej, która we wrześniu była niższa od spodziewanej. Inwestorzy skupili się jednak na optymistycznym komunikacie giganta handlowego Wal-Mart, który zapowiedział przekroczenie prognoz zysków, co jest pochodną cięcia kosztów.

Zachowanie mniejszych firm na naszej giełdzie wskazuje na zewnętrzne czynniki pchające rynek w górę. Równocześnie duże zainteresowanie akcjami blue chips to efekt bardziej atrakcyjnych wycen w tym segmencie.

Piotr Kuczyński

główny analityk Xeliona

Wzrost nie dziwi

Zaskoczył Pana wczorajszy wzrost na giełdzie?

Rekord indeksu WIG20 nie wywołał mojego najmniejszego zdziwienia. Jest on wynikiem tego, co przedwczoraj wydarzyło się na naszej giełdzie.

Konsekwentny napływ zagranicznego kapitału wspartego w dużej mierze działaniami arbitrażystów i wzrostami na kontraktach terminowych musiał prędzej czy później doprowadzić do ustanowienia takiego rekordu. Do tego doszła atmosfera panująca na zachodnich rynkach, gdzie nawet gorsze wiadomości ze spółek nie zatrzymały wzrostu cen akcji. Dopóki będzie utrzymywał się pozytywny klimat na zachodnich giełdach, ceny akcji będą szły w górę.

Czy rynek dalej w górę będą prowadzić największe spółki, czy teraz przyjdzie czas na małe i średnie firmy?

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby dobra koniunktura znalazła odzwierciedlenie w mocniejszym wzroście cen małych i średnich spółek. Pewnego pogorszenia nastrojów na warszawskiej giełdzie spodziewam się pod koniec października. Fundusze mogą się wtedy wstrzymać z inwestycjami ze względu na publikację kwartalnych raportów finansowych przez nasze firmy. Wiadomo, że zarządzający wolą kupować akcje, znając wyniki. Wobec tego pierwsze dwa tygodnie listopada mogą przynieść ochłodzenie nastrojów.

Tomasz Filipiak

zarządzający DWS TFI

Mniejsze firmy mają sporo do nadrobienia

Skąd taki wzrost na giełdzie?

Rekordy są pochodną tego, co się dzieje na innych parkietach. Nasz rynek przez długi czas cierpiał w dużej mierze za nie swoje grzechy. Na innych rynkach emerging markets takie rekordy były bite już dawno, a my pozostawaliśmy w tyle. I teraz gonimy te rynki. Trudno w tej chwili powiedzieć, czy za wzrostami indeksów stoją krajowe, czy też zagraniczne fundusze. Skala i determinacja wzrostów pozwala oczekiwać, że bierze w tym udział zagraniczny kapitał.

Czy mniejsze spółki podążą śladem blue chips?

Należy oczekiwać, że wzrosty cen akcji największych spółek przełożą się na szeroki rynek. Sporo do nadgonienia mają szczególnie małe i średnie spółki, które podczas ostatnich spadków ucierpiały najbardziej. Ze strony fundamentalnej nic przecież tym spółkom nie grozi, a mocne spadki cen ich akcji mogą być obecnie doskonałą okazją do zakupów. Patrząc na rynek trudno oczekiwać jego załamania, więc siła małych i średnich spółek musi wrócić.

Trzeba się spieszyć z zakupami?

Bardzo szybko może się okazać, że kto teraz nie dokonał zakupów, może mieć z tym problem, gdy wrócą do łask. Mała płynność utrudni wtedy zajęcie pozycji. Wydaje się, że takie pozycje są już powoli zajmowane. Widać to po obrotach. Pieniądze płyną co prawda wolniej niż w okresie największych wpłat do funduszy, ale ciągle. Skłonność Polaków do oszczędzania w funduszach inwestycyjnych przecież nie zmalała, a bogacenie i coraz wyższa stopa życiowa pozwalają oczekiwać, że wręcz wzrośnie. Możemy więc śmiało czekać na kontynuację hossy.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy