Halina Wasilewska-Trenkner została zaskoczona wysokim wzrostem cen żywności we wrześniu.
"To, co mnie zaskoczyło, to bardzo wysoka dynamika cen żywności, choć oczywiście wiedzieliśmy, że na rynkach światowych ceny rosną od dłuższego czasu, bo zbiory były słabe. Trwa spekulacja i rolnicy przetrzymują zbiory w spichlerzach, licząc na wyższą cenę. To mnie niepokoi, bo będzie stwarzało dodatkową presję na wzrost wynagrodzeń" - powiedziała członek RPP w wywiadzie dla "Gazety Prawnej".
Była minister finansów dodała, że cieszy ją natomiast spadek dynamiki płac.
"Nie jest to specjalnie duży spadek, ale jednak. Być może dlatego, że firmy powiedziały, że już nie mogą podnosić wynagrodzeń. Ale szok po stronie podażowej i wzrost cen żywności może znów obudzić presję na wzrost wynagrodzeń. Na pewno entuzjazm po sierpniowej inflacji był zbyt duży" - analizuje Wasilewska-Trenkner.
Ostatnie dane z gospodarki utwierdziły Wasilewską-Trenkner w przekonaniu, że rada podejmowała słuszne decyzje podnosząc w 2007 roku stopy procentowe. Według niej, inflacja może rosnąć, bo są warunki sprzyjające wzrostowi cen.