Prywatni vs. Skarb

Ekonomiści podkreślają negatywne skutki obecnego zahamowania prywatyzacji. Ministerstwo skarbu się irytuje: to niemerytoryczne, niedopracowane i ideologiczne

Publikacja: 19.10.2007 09:38

To, że państwo żelazną ręką trzyma udziały w nadzorowanych przez siebie spółkach, nie daje polskiej gospodarce nic dobrego - wynika z raportu o konsekwencjach zablokowania prywatyzacji w latach 2006-2007. Opracowanie to przygotowały wspólnie: Forum Obywatelskiego Rozwoju, Forum Edukacji Ekonomicznej oraz PKPP Lewiatan. Środowiskom tym dużo bliżej do obecnej opozycji niż do rządzącego w ministerstwie skarbu Prawa i Sprawiedliwości.

Plany były, ale się zmyły?

- W ubiegłym roku wpływy z prywatyzacji były dziewięciokrotnie niższe, niż zakładały, i tak niezbyt ambitne, plany rządu (przychody wyniosły nieco ponad 600 mln zł wobec planowanych pierwotnie ponad 5 mld złotych - red.). Tegoroczne, wynoszące 3 mld złotych plany zostały zrealizowane w 60 procentach - mówi Adam Rzońca, wiceprezes FOR. Dodaje on, że przychody z 2006 roku były najniższe od początku prywatyzacji, a tegoroczne przewyższają jedynie te z 1991 roku. Gdyby w przyszłości prywatyzacja miała być prowadzona w obecnym tempie, to zakończyłaby się za 171 lat. Gdyby pod opieką skarbu zostawić przedsiębiorstwa strategiczne, to i tak do końca prywatyzacji zostawałoby jakieś 130 lat.

"Czysta strata społeczna"

Jak wynika z wyliczeń FOR-u, gdyby zrealizowano plan przychodów z prywatyzacji z 2006 i 2007 roku, potrzeby pożyczkowe państwa zmniejszyłyby się - bezpośrednio - o ponad 5,1 mld złotych. - Gdyby osiągnięto takie przychody jak przeciętenie w latach 1991-2005, dług publiczny byłby niższy o 11,1 mld złotych - komentuje Andrzej Rzońca (na tę sprawę zwracała nie tak dawno uwagę również Najwyższa Izba Kontroli).

Od zadłużenia trzeba płacić odsetki, a pieniądze na to są ściągane w postaci danin publicznych. Ludzie mniej oszczędzają, są mniej przedsiębiorczy, a przez to maleje ilość dóbr wytwarzanych w gospodarce. FOR przypomniał, że w ekonomii nazywa się to "czystą stratą społeczną" i wielkość tego ubytku policzył. W przyszłym roku wyniesie on - w zależności od przyjętych założeń - od 20 mln do prawie 2,5 mld złotych.

Jak przypomnieli ekonomiści, szybsza prywatyzacja pozwoliłaby nie tylko łatwiej poradzić sobie z długiem publicznym. Umożliwiłaby również uporządkowanie sprawy polityki dywidend, która w spółkach SP budzi spore kontrowersje.

- Na prywatyzację nie można patrzeć tylko przez pryzmat przychodów z prywatyzacji. Mamy do czynienia z rozrośniętym państwem, w sektorze publicznym zatrudnionych jest 15 proc. wszystkich pracujących. Chodzi też o unowocześnienie gospodarki - uważa Michał Chyczewski, prezes FREE i starszy ekonomista banku BPH.

Uważa on, że prywatyzację można byłoby dokończyć w 6 lat, a nawet jeśli ze względów makroekonomicznych nie było to możliwe, warto z nią ruszyć tak szybko, jak to możliwe.

W jaki sposób pozbywanie się przez państwo udziałów w swoich spółkach umożliwiłoby modernizację naszej gospodarki? - Sektor prywatny jest bardziej efektywny, szybciej się rozwija i tworzy więcej nowych miejsc pracy - uważa Jeremi Mordasewicz, ekspert Lewiatana. Jak pokazują statystyki, rentowność utrzymuje ponad 80 proc. prywatnych firm. Wśród państwowych na swoje wychodzi niewiele ponad 60 proc.

Nie wytrzymali...

Resort skarbu nie zgadza się z wnioskami FOR-u, FREE i Lewiatana. - Ministerstwo odrzuca dokument jako materiał niemerytoryczny, niedopracowany i motywowany ideologicznie - zakomunikowało szybko MSP. - Prywatyzacja prowadzona jest rozsądnie, często po długotrwałych negocjacjach cenowych. MSP nie będzie prywatyzować firm poniżej godziwej ceny po to, aby przypodobać się środowiskom, których sympatie polityczne przybierają pozór naukowości - czytamy w komunikacie.

Bo idą wybory

Prywatyzować czy nie - to w ostatnim okresie coraz gorętszy temat. Ze wszystkich stron padają argumenty, a nierzadko i oskarżenia. I tak: PiS oskarża swoich politycznych poprzedników, że prywatyzowano nieuczciwie, z kolei PO zarzuca PiS,

że ten bez sensu wstrzymuje prywatyzację. Ale obecny rząd zdaje się wychodzić

z założenia, że poradzi sobie lepiej, niż mogliby to zrobić

przedsiębiorcy.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy