Ostatnia sesja przed wyborami przebiegała w bardzo spokojniej atmosferze. Obrót nie był szczególnie duży, co wskazuje na powstrzymywanie się inwestorów przed decyzjami. Powód? Można byłoby powiedzieć, że powodem jest niepewność wyniku wyborczego, ale byłoby to zbyt proste.
Zauważmy, że dzień wcześniej nie było takich hamulców i nikt wyborami się nie przejmował.
Czwartkowa przecena była szybka i znaczna. Nikt wyborów się nie obawiał, bo i nie ma się czego obawiać. Polityka już dawno przestała absorbować inwestorów.
Teraz wydarzenia na scenie politycznej tylko się obserwuje, ale nie mają one większego wpływu na podejmowane decyzje. Gospodarka toczy się własnym torem. Wpływ polityki na szczęście jest ograniczony. Ten spokój na sesji w większym stopniu wynikał z faktu, że rynek wykreślił odbicie po przedwczorajszym spadku cen.
Odbicie, które należy w tej chwili uznać za korektę. Niska aktywność i ograniczony zakres zwyżki pozwalają na takie wnioski. W trakcie wczorajszej sesji nie została zanegowana ostatnia przecena.