Tym razem wzrost kursu Armatury był uzasadniony

Komisja Nadzoru Finansowego analizuje, czy nieprzypadkowo w tym samym czasie zarząd kupował akcje, kurs gwałtownie wzrósł, a spółka zawarła dużą umowę

Publikacja: 24.10.2007 07:34

Wczoraj kurs krakowskiego producenta baterii kranowych i zaworów wzrósł o 4,3 proc., do 2,4 zł. Na początku sesji akcje drożały nawet o 10 proc. To reakcja na komunikat o zawarciu znacznej umowy z ukraińską spółką Technoplast. Datowana jest ona na 3 października, ale dopiero przedwczoraj do Armatury dotarł dokument parafowany przez ukraińskiego kontrahenta.

Pod lupą nadzorcy

Kilka dni przed publikacją komunikatu akcje Armatury kupił członek zarządu Piotr Witkowski. Za 30 tys. walorów zapłacił 72 tys. zł (czyli 2,4 zł za papier). Na początku tego miesiąca prezes Konrad Hernik nabył zaś 73,9 tys. akcji za 134 tys. zł (średnia cena to 1,8 zł). Kilka dni później kurs krakowskiej firmy gwałtownie wzrósł.

- Te zakupy nie wynikają z tego, że zarząd kieruje się informacjami, do których nie mają dostępu pozostali akcjonariusze - podkreśla K. Hernik. Dodaje, że trudno jest uniknąć tego typu sytuacji, ponieważ członkowie zarządu niemal cały czas mają dostęp do informacji, które mogą mieć wpływ na funkcjonowanie i kondycję spółki. Tymczasem, ze względu na tzw. okresy zamknięte, menedżerowie mają niewiele okazji do handlowania papierami. Zakaz obejmuje m.in. dwa tygodnie przed publikacją sprawozdania kwartalnego, miesiąc przed raportem półrocznym i dwa miesiące przed rocznym. Do tego dochodzi okres od powzięcia informacji poufnej do chwili jej publikacji raportem bieżącym.

Komisja Nadzoru Finansowego analizuje obrót papierami krakowskiej firmy. - Jeżeli chodzi o nabycie akcji przez członków władz Armatury przed publikacją komunikatu, to niestety nie można wykluczyć insider tradingu. Ustalamy stan faktyczny - mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.

- Jesteśmy przekonani, że w Armaturę warto inwestować i nie wykluczamy dalszych zakupów. To, że kierownictwo nabywa akcje, jest także rękojmią dla pozostałych udziałowców - twierdzi prezes Hernik.

Niestandardowy kontrakt

Umowa z Technoplastem stanowi, że Armatura do końca 2009 roku sprzeda wyroby za 7 mln euro (około 26 mln zł). - Technoplast to nasz długoletni partner handlowy. Podkreślaliśmy już wcześniej, że Ukraina jest dla nas jednym z najważniejszych rynków. Widzimy tam duże możliwości rozwoju - mówi prezes Hernik.

To dla krakowskiego przedsiębiorstwa duży kontrakt. W prospekcie emisyjnym wymienione są dwie znaczne umowy. Od spółki G4 w tym roku Armatura kupi wyroby za 16,5 mln zł, natomiast od włoskiej RAG-ALL za około 30 mln zł.

- Takie duże kontrakty, o wartości przekraczającej 10 proc. kapitału, w przypadku Armatury występują sporadycznie. Zazwyczaj zawieramy ramowe umowy o współpracy, nie określając ich wartości. Na ich mocy realizujemy później poszczególne dostawy - wyjaśnia K. Hernik.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy