Koelner ogłosił wczoraj zapowiadane wezwanie na wszystkie akcje producenta śrub (teraz ma 34,3 proc. jego walorów). Zapisy będą przyjmowane od 5 listopada do 4 grudnia w placówkach Domu Maklerskiego BZ WBK. Cena w wezwaniu wynosi 50 zł. Wczoraj kurs Śrubeksu spadł o 0,1 proc., do 48,85 zł. Średnia notowań z sześciu ostatnich miesięcy to 44,4 zł, a z trzech - 42,3 zł. Koelner na potrzeby wezwania zaciągnął 60 mln zł kredytu.
Wezwanie dojdzie do skutku, jeśli odpowiedzą na nie właściciele co najmniej 25,7 proc. akcji łańcuckiego producenta śrub. Jeśli chętnych na sprzedaż będzie mniej - Koelner zastanowi się nad finalizacją transakcji.
Wezwanie z ceną 50 zł to efekt kompromisu z mniejszościowymi udziałowcami Śrubeksu, którzy sprzeciwiali się fuzji tej firmy z Koelnerem. Chociaż obecnie toczą się sądowe procedury dotyczące połączenia przedsiębiorstw (niebawem można się spodziewać wydania przez biegłego sądowego opinii o planie połączenia), to do samej fuzji raczej jednak nie dojdzie.
- Zobaczymy najpierw, ile akcji uda nam się kupić w wezwaniu - mówi Przemysław Koelner, przewodniczący rad nadzorczych Koelnera i Śrubeksu. Ponieważ mniejszościowi akcjonariusze, którzy sprzeciwiali się fuzji, dysponowali około 30-proc. pakietem, Koelner z dużym prawdopodobieństwem przekroczy 60 proc.
- W takim wypadku nie będziemy przeprowadzać połączenia na siłę, ponieważ Śrubeks jako spółka giełdowa może się nam jeszcze przydać - twierdzi P. Koelner.