Produkt krajowy brutto Chin w III kwartale zwiększył się o 11,5 proc. w porównaniu z takim samym okresem zeszłego roku. Tempo wzrostu w minionych trzech miesiącach było zatem szybsze niż prognozowali ekonomiści, ale wolniejsze od osiągniętego w II kwartale, kiedy to chiński PKB wzrósł o 11,9 proc., najszybciej od 12 lat.
Rząd kontroluje sytuację
Rozwój chińskiej gospodarki ustabilizował się w III kwartale i wzrost stał się bardziej zrównoważony dzięki zwiększeniu wewnętrznej konsumpcji - ocenił wczorajsze dane Li Xiaochao, rzecznik tamtejszego urzędu statystycznego. Powiedział też, że dzięki "utrzymaniu przez rząd kontroli makroekonomicznej" udało się zapobiec przegrzaniu gospodarki, przy utrzymaniu szybkiego tempa wzrostu. Wśród czynników stwarzających niepewność co do przyszłego tempa wzrostu Li wymienił wysokie ceny ropy naftowej, recesję w amerykańskim budownictwie mieszkaniowym i zmniejszenie konsumpcji w Stanach Zjednoczonych.
Przegrzanie wciąż możliwe
Tak szybki wzrost gospodarczy wciąż grozi jednak przegrzaniem koniunktury, toteż po opublikowaniu wyników za III kwartał ponownie zwiększyła się presja na przyspieszenie aprecjacji kursu chińskiej waluty, a także podniesienie kosztów kredytu w celu okiełznania inflacji i nadmiernego wzrostu cen akcji i nieruchomości. Prawdopodobieństwo podjęcia takich działań jest tym większe, że dotychczasowe nie zdołały spowolnić wzrostu. Chiński bank centralny już pięć razy podnosił w tym roku stopy procentowe i wielokrotnie zwiększał rezerwy obowiązkowe banków komercyjnych, by zdjąć z rynku nadmiar gotówki.