TFI wykorzystują trwającą dzisiaj dyskusję o ewentualnym zniesieniu podatku od dochodów kapitałowych (tzw. podatku Belki), by apelować o długoterminowe inwestowanie w fundusze. Zbigniew Jagiełło, prezes Pioneer Pekao TFI i jednocześnie przewodniczący Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami, proponuje, by podatek Belki objął tylko te inwestycje, które trwają krócej niż jeden rok.
Nie wiadomo jednak, dlaczego TFI wykorzystują głównie zewnętrzne okoliczności do rekomendowania długookresowego inwestowania, a nie próbują same podejmować działań promocyjnych, np. poprzez wprowadzanie odpowiednio zachęcających systemów opłat.
Nadzór nie jest przeciwny
Na dodatek - istnieją łatwe (i stosowane już przez niektóre TFI) sposoby promowania długookresowego inwestowania. Jest nim pobieranie opłaty manipulacyjnej nie przy zakupie, a przy umarzaniu jednostek. Wysokość opłaty może być uzależniona od okresu uczestnictwa w funduszu - im dłuższy, tym opłata niższa.
Możliwa jest też kombinacja opłat: część pobierana przy zakupie jednostek, a druga część przy ich odkupywaniu - również z uwzględnieniem korzyści dla inwestujących na dłuższy czas. - Taka idea jest słuszna i zgodna z przepisami - zapewnia Łukasz Dajnowicz z Komisji Nadzoru Finansowego.