Powoli krystalizuje się skład nowego rządu. Jak się dowiedział "Parkiet", w kierownictwie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego prawdopodobnie zasiądą Elżbieta Hibner oraz Marek Woźniak. Niewykluczone, że w strukturach resortu pozostanie dotychczasowy wiceminister Jerzy Kwieciński. Donald Tusk pytany, kto pokieruje resortem rozwoju regionalnego, odpowiedział, że na tym stanowisku należy się spodziewać kobiety.
Elżbieta Hibner jest absolwentką Politechniki Łódzkiej, gdzie w 1981 r. uzyskała tytuł doktora nauk technicznych. Była podsekretarzem stanu w Ministerstwie Finansów w rządzie Jerzego Buzka. Obecnie jest członkiem zarządu województwa łódzkiego.
O jej pomysłach w kwestii lepszego wykorzystania unijnych funduszy pisaliśmy wczoraj. Wśród priorytetów przyszłych działań Ministerstwa Rozwoju Regionalnego Hibner wymienia lepszą współpracę z Ministerstwem Finansów w sprawie standaryzacji zasad rozliczania projektów realizowanych za środki Unii Europejskiej. Jej zdaniem, duże inwestycje infrastrukturalne powinny być wykonywane przy udziale prywatnego kapitału.
Pytana o ustawę dotyczącą partnerstwa publiczno-prywatnego odpowiada, że jej zdaniem, taka ustawa w ogóle nie jest potrzebna. - W innych państwach Unii Europejskiej ten problem rozwiązuje się dwutorowo. Są kraje, gdzie kwestie współpracy z prywatnym kapitałem są regulowane przez odrębne przepisy, ale są te takie, gdzie wystarczającą regulacją są zapisy kodeksów cywilnego i handlowego - mówi Hibner. Kandydatka na ministra uważa się za zwolenniczkę dalszej decentralizacji zarządzania funduszami unijnymi i poszerzania kompetencji samorządów. Hibner zaznacza jednak, że zanim urzędom marszałkowskim powierzy się dodatkowe zadania, powinny wykazać, że dobrze sobie radzą z wykorzystaniem przyznanych wcześniej środków pomocowych.
Marek Woźniak to absolwent Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Obecnie jest marszałkiem województwa wielkopolskiego oraz członkiem Zgromadzenia Regionów Europy. Uczestniczy w pracach Komisji Gospodarki i Rozwoju Regionalnego oraz Komitetu Regionów w Brukseli.