Obawy sprzed dwóch tygodni przed gwałtownym załamaniem na rynkach okazały się tylko częściowo uzasadnione. Ceny zaczęły spadać, ale na razie odbywa się to w kontrolowany sposób. Wyjątkiem są akcje spółek z sektora finansowego w krajach rozwiniętych. Trudno się temu dziwić, skoro indeksy rynku kredytowego po chwilowej stabilizacji wznowiły spadki, dolar jest najsłabszy w historii, a ropa najdroższa. Nasz sektor finansowy pozostaje w dużej mierze odporny na te zawirowania na rynkach rozwiniętych. Ta odporność dotyczy większości "emerging markets", które najwyraźniej biorą zemstę za lata 90., kiedy to w hossie znajdowały się giełdy w krajach rozwiniętych, a rynki wschodzące raz po raz trapiły kryzysy. Oczywiście, ewentualne dalsze pogłębienie kryzysu w krajach rozwiniętych może ponownie przełożyć się na korektę cen na rynkach wschodzących. Były one w przeszłości wrażliwe na koniunkturę w gospodarkach rozwiniętych, a średnia wartość PMI dla USA, strefy euro i Japonii w październiku spadła do najniższego poziomu od połowy 2003 roku. Na naszym rynku najgorzej sytuacja przedstawia się w segmencie akcji małych i średnich spółek. Są one najbardziej wrażliwe na wahania płynności oraz zmiany koniunktury gospodarczej. Wrześniowe tempo wzrostu polskiej gospodarki było zaś najniższe od wiosny 2005, a spadająca dynamika indeksu wskaźników wyprzedzających zapowiada kontynuację spowolnienia. Słabość sWIG-u i mWIG-u podczas ostatniej wzrostowej korekty ostrzegała przed marną kondycją tej grupy akcji. Obecna sytuacja techniczna tych dwu indeksów jest identyczna jak sytuacja techniczna WIG20 z sierpnia 2000 roku. Ta analogia sugeruje, że celem obecnego ruchu sWIG-u i mWIG-u są zasięgi korekt z grudnia 2006 r., a cele te zostaną osiągnięte za 2 miesiące. Blue chips trzymają się znacznie lepiej, ale i tu najlepszą analogią historyczną jest sytuacja z końca października 1997 r., która sugeruje, że okazja do kupna akcji i zarobienia do wiosny ok. 40 proc. nadejdzie dopiero w styczniu. Do tego czasu pozostaje kupowanie japońskich jenów (dla spekulantów ostrożnych) lub opcji put (dla spekulantów agresywnych).
SEB TFI