Średnia płaca w całej gospodarce wyniosła w III kwartale 2703,4 zł - poinformował GUS. Oznacza to, że przez rok przeciętne wynagrodzenie zwiększyło się o 9,7 proc. To najwyższa dynamika w ostatnich latach. Jeszcze w pierwszym kwartale wzrost płac w gospodarce wynosił 7 proc., a w drugim 8,9 proc.
- Spodziewaliśmy się dużego wzrostu płac, ale to jednak pewne zaskoczenie. Wzrost jednostkowych kosztów pracy można szacować na 7,4 proc. W poprzednim kwartale było to 6,6 proc. - mówi Piotr Bujak, ekonomista Banku Zachodniego WBK. Według niego wczorajsze dane to "argument za bardziej pesymistycznym myśleniem o perspektywach inflacji".
- Dane przemawiają za podwyżką stóp procentowych, chociaż tak naprawdę stanowią potwierdzenie tendencji, z których Rada Polityki Pieniężnej już od pewnego czasu zdaje sobie sprawę - ocenia Piotr Kalisz, ekonomista Banku Handlowego.
RPP już w kilku ostatnich kwartałach zwracała uwagę, że wzrost płac przewyższający dynamikę wydajności pracy może grozić przyspieszeniem inflacji.
Piotr Bujak zastrzega, że do pełnej oceny wzrostu jednostkowych kosztów pracy i wydajności nie ma jeszcze wszystkich danych. - Może się okazać, że wartość dodana rosła szybciej niż można było oceniać na podstawie comiesięcznych informacji albo dynamika zatrudnienia była niższa niż szacowaliśmy - wyjaśnia.