Po trzech miesiącach od pamiętnego lipcowego przesilenia na GPW, obecnie ma miejsce drugie załamanie koniunktury. Można by w tym miejscu mnożyć hiobowe scenariusze rozwoju sytuacji, włącznie z zakończeniem wieloletniej hossy w oparciu o potężną formację podwójnego szczytu z linią szyi na 3248 pkt, ale jest na to zdecydowanie za wcześnie. Miniony tydzień sprawił jednak, że perspektywa testu ww. wsparcia stała się bardzo bliska. Formacja zasłony ciemnej chmury z wykresu tygodniowego została zrealizowana. U progu nowego tygodnia notowań należy więc poważnie rozważać przecenę sięgającą spodu 5-letniego kanału hossy na 3350 pkt. Poziom ten jest równocześnie szczytem poprzedniej wielkiej fali wzrostowej ustanowionym w maju 2006 r. Formacja "M" z wykresu dziennego została w piątek zrealizowana co do joty. Indeks tym samym znalazł się w obszarze silnych wsparć reprezentowanych przez średnią z 200 sesji oraz 50--proc. zniesienie letniego impulsu wzrostowego. W związku z tym, na początku nowego tygodnia po cichu można było liczyć na niewielką odbudowę popytu. Poniedziałkowa sesja mogła być pierwszą od tygodnia, podczas której nie pojawiłyby się nowe minima. Niestety, końcowy fixing zdecydował inaczej. Nadzieja operujących w najkrótszym horyzoncie czasu wiąże się z tym, że nowe minima znajdują się zaledwie 2 pkt poniżej piątkowych, a zanotowane obroty wyraźnie odbiegają od wysokich wolumenów z ubiegłego tygodnia. Na dłuższą metę należy jednak nadal zachować najdalej posuniętą ostrożność. Z formacją "M" często bywa tak, że w wyniku zmiany trendu znoszony jest cały impuls wzrostowy. Dlatego też wszelkie próby złapania lokalnego dołka należałoby odłożyć do czasu pojawienia się symptomów przesilenia (minimum to 2-3-świecowa formacja odwrócenia). Wskaźniki trendowe również zalecają wstrzemięźliwość. Dla MACD wygląda to na początek ruchu na południe, ADX również dopiero co zmienił kierunek ruchu. Inne wskaźniki, tj. RSI, Ultimate i ROC, wprawdzie są już bardzo mocno wyprzedane, lecz podczas całego spadku nie pojawiła się na ich wykresach najmniejsza pozytywna dywergencja.

Analityk niezrzeszony