Deficyt obrotów bieżących bilansu płatniczego wyniósł we wrześniu 681 mln euro - wynika ze wstępnych danych NBP. Ankietowani przez "Parkiet" analitycy spodziewali się średnio, że przekroczy 900 mln euro. Według Piotra Kalisza, ekonomisty Banku Handlowego, lepszy wynik to konsekwencja większych transferów z Unii Europejskiej.
Wrzesień był kolejnym miesiącem, w którym pogłębił się deficyt na rachunku obrotów bieżących. Skumulowane ujemne saldo za ostatnie 12 miesięcy wynosi 11,6 mld euro (miesiąc wcześniej było to niespełna 11,0 mld euro).
Deficyt handlowy wyniósł 921 mln euro wobec spodziewanych 664 mln euro. Wzrost eksportu, który ekonomiści szacowali na 12,7 proc., faktycznie wyniósł 8,4 proc. Dynamika importu nie odbiegała od przewidywań w tak dużym stopniu. Wrzesień był pierwszym miesiącem, w którym wartość przywozu towarów do Polski przekroczyła 10 mld euro.
Z danych GUS wynika, że w pierwszych dziewięciu miesiącach br. Niemcy były głównym odbiorcą polskiego eksportu, ale ich udział spadł do 26,1 proc. z 27,5 proc. rok wcześniej. W imporcie za Niemcami są Rosja, której udział zmniejszył się z 9,9 do 8,7 proc., i Chiny (wzrost z 5,8 do 7,0 proc.).
Z danych banku centralnego wynika, że we wrześniu saldo inwestycji zagranicznych podmiotów na polskim rynku akcji było zerowe. W pierwszych dziewięciu miesiącach br. obcy gracze wycofali z naszego rynku 632 mln euro. W tym samym czasie polskie podmioty zainwestowały na zagranicznych giełdach niemal 3,2 mld euro (w samym wrześniu blisko 400 mln euro).