"Wzrost cen w październiku był spowodowany głównie bardzo silnym wzrostem cen żywności, związanym ze wzrostami cen na rynkach światowych. Dodatkową przyczyną wyższej inflacji był wzrost cen użytkowania mieszkań, za sprawą wyższych cen ogrzewania oraz wynajmu" - tłumaczy główny ekonomista Banku BPH Ryszard Petru.
Jego zdaniem, wzrost wskaźnika CPI musi spowodować rewizję prognoz i ocenia, że inflacja bazowa netto wyniesie 1,4% wobec 1,3% szacowanych przez BPH wcześniej.
Podobnie październikowe dane oceniają inni analitycy, którzy wskazują kolejne - sezonowe - powody wzrostu wskaźnika CPI.
"W stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły także ceny edukacji - jest to sezonowy efekt związany z rozpoczęciem roku akademickiego. Naturalną konsekwencją szybko rosnących cen żywności są podwyżki cen w restauracjach. Dzisiejsze dane pokazują, że w kategorii "restauracje i hotele" ceny wzrosły o 4,0% w stosunku do poprzedniego roku, a więc o 1 pkt proc. więcej niż wskaźnik inflacyjny" - zauważył ekonomista banku BGŻ Wojciech Matysiak.
Dla wszystkich ekspertów październikowa inflacja przesądza zacieśnienie polityki pieniężnej w listopadzie oraz na początku 2008 roku. Nieco różnią się natomiast w terminach kolejnych podwyżek.