OTP, największy węgierski pożyczkodawca, zarobił w ostatnim kwartale 55,8 mld forintów (780 mln zł). To dobra wiadomość dla akcjonariuszy banku, gdyż zysk wzrósł o 4 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok temu.
Jednak jeśli zestawić tempo wzrostu zarobków węgierskiego potentata z naszym PKO BP, to OTP wypadnie blado. Zysk PKO BP zwiększył się w III kwartale o 21 proc.
Głównie niski wzrost gospodarczy na Węgrzech spowolnił dynamikę rozwoju OTP. Wzrost profitów bank zawdzięcza jednostkom poza granicami kraju. Obecnie poza rodzimym rynkiem pożyczkodawca działa w Rosji, na Ukrainie, Słowacji, Rumunii, Bułgarii, Serbii, Czarnogórze oraz w Chorwacji. W ciągu ostatnich sześciu lat na zagraniczne inwestycje spółka wydała ponad 3 mld USD. W ostatnim kwartale zagraniczne firmy, należące do Węgrów, wypracowały 25 proc. zysku całej grupy. To dwa razy więcej niż rok temu.
Większe znaczenie zagranicy nie powinno dziwić. Wartość aktywów banków na rynkach Europy Wschodniej i Południowej rośnie w tempie przekraczającym 20 proc. Np. klienci detaliczni Investsbierbanku, należącego do OTP, w ostatnim kwartale zaciągnęli kredyty na sumę o 30 proc. większą niż w podobnym okresie przed rokiem.
Duży potencjał tych rynków sprawia, że węgierska spółka aktywizuje się na Wschodzie. W tym tygodniu OTP przejął za 41 mln USD rosyjski Donskoj Narodnyj Bank (DNB) z Rostowa. Z kolei za moskiewski Inwiestsbierbank, do którego ma być przyłączony nowy nabytek, w zeszłym roku Węgrzy zapłacili 477 mln USD.