Zdaniem Jakuba Szulca, jednego ze specjalistów od rynku finansowego w Platformie Obywatelskiej, widoczna jest potrzeba objęcia spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych państwowym nadzorem.
- Technicznie nie powinno z tym być wielkiego kłopotu. To bardziej kwestia zastanowienia się nad tym, kto powinien zajmować się nadzorowaniem SKOK-ów - zastanawia się poseł PO. Zaraz dodaje jednak, że "skoro zdecydowaliśmy się na nadzór skonsolidowany", to obowiązki te powinna wziąć na siebie Komisja Nadzoru Finansowego.
Argumenty Komisji...
Najwyraźniej KNF nie ma nic przeciwko temu. - Na rozwiniętych rynkach finansowych, a szczególnie w Europie, regułą jest nadzorowanie kas przez państwo - wskazuje Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.
Według niego, argumentów jest więcej. - Instytucje finansowe przechowują oszczędności gospodarstw domowych. Licencjonowanie oznacza dla klientów większe bezpieczeństwo i skuteczniejszą ochronę - ocenia. Dodaje, że państwowy nadzór może występować jako rzecznik niezadowolonego klienta, "którego pozycja w przypadku sporu jest słabsza niż instytucji finansowej dysponującej obszernymi zasobami".