- Jeśli poprawiona "specustawa budowlana Barszcza" trafi pod obrady parlamentu, to przyjrzymy się jej uważnie. Weźmiemy pod uwagę także jej ocenę prawną, jakiej dokona nowy minister infrastruktury - twierdzi szef sejmowej Komisji Infrastruktury Zbigniew Rynasiewicz z Platformy Obywatelskiej. - Na pewno idzie ona w dobrym kierunku - dodaje Rynasiewicz.
PO podkreśla, że trzeba sprawdzić, czy z ustawą będzie wszystko w porządku pod względem prawnym. - Jeśli tak, to prawdopodobnie za nią zagłosujemy - mówi Rynasiewicz. - Ona zwiększa możliwości inwestycyjne i zmniejsza decyzyjność administracyjną. Jest zgodna z naszymi założeniami - potwierdza Antoni Mężydło z PO, członek Komisji Infrastruktury.
Pewne jest, że za jej przyjęciem będzie głosował klub Prawa i Sprawiedliwości. - Ta ustawa jest bardzo potrzebna, by zwiększyła się podaż terenów pod budowę domów i spadły ceny nowych mieszkań - podkreśla posłanka PiS Aleksandra Natalli-Świat.
Przedsiębiorcom bardzo podoba się przede wszystkim pomysł automatycznego odrolniania gruntów w granicach miast, który jest zawarty w ustawie. - To była idea, która wyszła ze środowiska deweloperów, i trzeba ją jak najszybciej zrealizować, by odblokować proces inwestycyjny - mówi Jarosław Szanajca, prezes spółki Dom Development. Dodaje, że PO niekoniecznie musi głosować za ustawą przygotowaną przez PiS, ale ten konkretny pomył powinien zostać bezwarunkowo zrealizowany.
Niektórzy prezesi firm budowlanych są jednak sceptyczni co do projektu PiS-u. - Ona nie będzie remedium na całe zło. A co z budownictwem przemysłowym? - dopytuje się prezes spółki giełdowej Polimex-Mostostal Konrad Jaskuła.