Jago rusza z ofertą. Cel: zwiększenie mocy

Budowa chłodni koło Warszawy zwiększy moce dystrybutora mrożonek ponadośmiokrotnie.

Za tydzień ruszą zapisy na walory Jago. Potrwają do 4 grudnia. Prawa poboru będą notowane od 21 do 29 listopada. Kurs odniesienia dla nich ustalono na 0,25 zł. Jago zamierza podwoić kapitał zakładowy i wyemitować ponad 15,1 mln akcji serii C. Cena emisyjna wynosi 3 zł. To niewiele mniej niż obecna wycena rynkowa walorów (wczorajszy kurs to 3,25 zł).

- Nie zamierzamy przekładać emisji. Jestem przekonany, że wszystkie akcje zostaną objęte. Mamy zapewnienie Elżbiety Sjoeblom, która kontroluje około 27 proc. kapitału, że w ramach prawa poboru obejmie należne jej akcje - mówi Wojciech Antkowiak, prezes Jago.

Pieniądze na chłodnię

Jeżeli Jago sprzeda wszystkie akcje, pozyska (netto) nieco ponad 44,9 mln zł. Znacząca większość tej kwoty ma zostać przeznaczona na budowę chłodni w podwarszawskiej miejscowości Bieniewo-Parcele. Z emisji akcji Jago wyda na ten cel 35 mln zł. Całkowita wartość inwestycji sięga 71 mln zł. Pozostałe 36 mln zł ma pochodzić z kredytów i środków własnych spółki.

Budowa chłodni ma przebiegać w dwóch etapach. Pierwszy będzie obejmował budowę mroźni na 17,6 tys. miejsc paletowych. Ten etap inwestycji już ruszył i ma się zakończyć w maju przyszłego roku. Drugi rozpocznie się w lipcu 2008 roku. Dzięki niemu Jago będzie chciało powiększyć mroźnię o kolejne 17,6 tys. miejsc. - Jesteśmy przekonani, że chłodnia nie będzie stała pusta. Już mamy dużo zapytań ofertowych w sprawie składowania tam towarów - twierdzi prezes.

Teraz chłodnia w Krzeszowicach ma 4,2 tys. miejsc paletowych. Jeżeli więc Jago zrealizuje plany dotyczące podwarszawskiej chłodni, wówczas moce produkcyjne spółki wzrosną ponadośmiokrotnie.

Jakie są kolejne cele emisyjne? 5 mln zł ma zostać przeznaczone na rozbudowę chłodni w Krzeszowicach. Za 2 mln zł Jago chce kupić 6 samochodów, a pozostałe 3 mln zł zasili kapitał obrotowy krzeszowskiej firmy.

Co z przejęciami?

- Prowadzimy rozmowy z podmiotami z branży. Akwizycje to jednak plan na przyszły rok. Na pewno nie będziemy przejmować należącej do Elżbiety Sjoeblom Chłodni Łódź - mówi prezes Antkowiak. Dodaje, że Jago nie jest zainteresowane zakupem giełdowej spółki rybnej - Wilbo.

Przyszłoroczne plany Jago zakładają ekspansję zagraniczną. - W grę wchodzą m.in. nasi sąsiedzi: Czechy i Słowacja - mówi prezes.

Prognoz nie będzie

Narastająco po trzech kwartałach tego roku Jago ma około 2,3 mln zł zysku netto (0,8 mln zł przed rokiem). Obroty sięgnęły 86,3 mln zł i były o 18 proc. niższe niż rok temu. Zarząd podkreśla, że dzięki zmianie formuły handlowej, firma osiąga wyższe marże przy niższych obrotach. - Mogę też zapewnić, że niedługo pozytywnie zaskoczymy inwestorów kilkoma dużymi kontraktami - zdradza prezes Antkowiak.

W czerwcu zarząd dystrybutora odwołał tegoroczne prognozy wyników (opierały się na założeniu, iż w 2007 roku funkcjonować już będzie nowy magazyn w Bieniewo Parceli). Przypomnijmy: "stare" prognozy zakładały, że Jago zarobi na czysto nieco ponad 5,7 mln zł przy 135,5 mln zł przychodów. - Nie będziemy też podawać planów na przyszły rok. Jest zbyt wiele niewiadomych - tłumaczy prezes.

Druga szansa dla Stow?

Na wyniki przyszłego roku duży wpływ może mieć kwestia odszkodowania, jakiego Jago domaga się od producenta regałów - firmy Stow. Zawalenie się wyrobów tej spółki było przyczyną ubiegłorocznej awarii w magazynie Jago. Giełdowa firma straciła wskutek tego zdarzenia 3,2 mln zł. Odszkodowania w takiej właśnie wysokości żąda od Stow. - Myślę, że załatwimy sprawę polubownie, nie uciekając się do sądu. Obie strony są skłonne do kompromisu - mówi prezes Antkowiak.

Co ciekawe, Jago bierze pod uwagę Stow jako potencjalnego dostawcę regałów do nowej chłodni. - Stow zaproponowało nowe, bezpieczniejsze rozwiązania - wyjaśnia prezes Antkowiak.

Wojciech

Antkowiak,

prezes Jago,

mówi,

że zarządzana przez niego

spółka

prowadzi

rozmowy

w sprawie

akwizycji

podmiotów

z branży.

- W grę

nie wchodzi

jednak zakup

należącej

do Elżbiety

Sjoeblom

Chłodni Łódź

- zapewnia.

fot. w. wasyluk