Rentowność operacyjna może spaść

Publikacja: 21.11.2007 06:34

- Powinniśmy utrzymać w przyszłym roku 20-proc. tempo wzrostu przychodów - zapowiedział na wtorkowej konferencji prasowej Janusz Filipiak, prezes Comarchu. W 2006 roku informatyczna spółka miała 491 mln obrotów (na poziomie skonsolidowanym). Po trzech kwartałach tego roku wpływy wynoszą 410 mln zł i są o 33 proc. większe niż rok temu. - W całym 2007 roku sprzedaż powinna przekroczyć 600 mln zł - oświadczył J. Filipiak.

Przyznał, że firma ma problemy z utrzymaniem dotychczasowej rentowności operacyjnej. - W całym 2007 roku wskaźnik powinien sięgnąć 8 proc. Rok temu był o 1-2 pkt proc. wyższy - mówił prezes.

Powodem spadku rentowności są rosnące w bardzo szybkim tempie koszty wynagrodzeń. Fundusz płac w spółce w III kwartale był o 35 proc. wyższy niż rok wcześniej. - Pensja około 130 menedżerów wyższego szczebla przekracza już 6 tys. euro. Ponad 330 menedżerów ze średniej półki zarabia 2-2,5 tys. euro - podawał przykłady prezes.

Zapowiedział, że Comarch ograniczy tempo przyjmowania nowych pracowników. - W 2006 roku zatrudniliśmy 607 osób. W tym roku przybędzie ich około 300 - oznajmił.

Firma zdecydowała, że skoncentruje sprzedaż zagraniczną, która zapewnia około 20 proc. rocznych przychodów, na wybranych rynkach. - Rezygnujemy z tak egzotycznych kierunków jak Iran. Stawiamy na Stany Zjednoczone i Amerykę Południową oraz Europę. Zamkniemy niektóre oddziały, a uruchomimy nowy we Frankfurcie nad Menem - mówił J. Filipiak.

Mimo zmagania się z rosnącymi kosztami ludzkimi Comarch optymistycznie ocenia perspektywy na 2008 rok. - Nasi ludzie zarabiają już tyle co na Zachodzie. Mamy nadzieję, że presja na płace zmniejszy się - wskazał prezes.

Ujawnił, że portfel zamówień Comarchu na przyszły rok ma wartość około 180 mln zł, czyli jest o 25 proc. większy niż rok temu. Prezes uprzedził jednak, że inwestorzy powinni liczyć się z tym, że rentowność operacyjna spółki obniży się do około 7 proc.

J. Filipiak nie wykluczył, że Comarch zrezygnuje z polityki rozwoju organicznego. - Dopuszczamy akwizycję za granicą. Na pewno nie będzie to rynek amerykański, ale europejski. Myślę, że moglibyśmy wydać na nią 10-20 mln euro - zapowiedział.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy