El Economista
Wielcy hiszpańscy inwestorzy nie unikają ryzyka
Najbogatsi Hiszpanie coraz rzadziej emigrują do Szwajcarii, by tam płacić podatki. Dla gwiazd sportu takich jak Fernando Alonso może to i dobre rozwiązanie, ale już nie dla inwestorów. Wśród tych zapanowała ostatnio moda na tworzenie firm kapitału podwyższonego ryzyka. Po ostatnich zmianach legislacyjnych aż 99 proc. zysków tego rodzaju spółek zostało zwolnionych z opodatkowania. W ciągu ostatniego półtora roku wiele podmiotów typu "family office" zdecydowało się na powołanie "ryzykownych" funduszy. Niektóre z wielkich fortun łączą siły. I tak inwestorzy tacy jak Manuel Jove, założyciel firmy deweloperskiej Fadesa, Alicia Koplowitz, właścicielka Omega Capital, czy rodzina del Pino, kontrolująca Ferrovial, wchodzą w skład Gali, spółki kierowanej przez Jaime Bergela, byłego szefa Merrill Lyncha na Półwyspie Iberyjskim. Firma ta ogłosiła ostatnio zamiar złożenia oferty zakupu narodowych linii lotniczych Iberia. Jednak większość wielkich inwestorów kieruje swe zainteresowanie na małe i średnie przedsiębiorstwa.
Le Monde
Niemiecki eurowiraż