Amerykanie rzucili się w wir przedświątecznych zakupów

Ekonomiści nie muszą już tak martwić się o kondycję gospodarki USA. Konsumenci - od nich zależy dwie trzecie PKB - nie zawodzą. W weekend Dnia Dziękczynienia popędzili do sklepów

Publikacja: 27.11.2007 08:06

Aż 147 milionów Amerykanów wzięło udział w promocjach organizowanych przez sklepy w ciągu minionego weekendu - podała Krajowa Federacja Detalistów (NRF). Kupujących było o 4,8 proc. więcej niż rok temu, co z nawiązką zrekompensowało fakt, że każdy z nich zostawiał w kasach placówek handlowych średnio o 3,5 proc. mniej pieniędzy niż w 2006 r.

W danych firmy ShopperTrak RTC, monitorującej sprzedaż w 50 tysiącach punktów handlu detalicznego, wynika, że sprzedaż w tzw. Czarny Piątek zwiększyła się o 8,3 proc., czyli bardziej od prognoz.

Prognozy (na razie) bez zmian

A prognozy na cały sezon przedświątecznych zakupów, obejmujący listopad i grudzień, są tym razem wyjątkowo kiepskie. Pesymiści przewidują nawet spadek obrotów detalistów, optymiści - wzrost najwolniejszy od kilku lat. Powodem jest największa od kilkunastu lat dekoniunktura na rynku nieruchomości (zmniejszyły się możliwości korzystania z pożyczek hipotecznych), wzrost kosztów kredytu czy wysokie ceny benzyny i żywności. Wszystko razem sprawia, że na prezenty może być mniej pieniędzy niż w poprzednich latach.

Tymczasem to, ile wydadzą Amerykanie na zakupy, ma ogromne znaczenie nie tylko dla ich własnej gospodarki, ale także wielu innych - przede wszystkim chińskiej. W listopadzie i grudniu mieszkańcy Stanów wydają jedną piątą pieniędzy przeznaczonych na konsumpcję w całym roku. W sam "Czarny Piątek" wydatki szacowane są na około 20 mld USD.

Zdaniem Tracy?ego Mullina, szefa NRF, sukces "Czarnego Piątku" nie przesądza, że także cały sezon zakupów będzie udany. - Nie da się tego określić wcześniej niż na dwa tygodnie przed końcem grudnia - stwierdził Mullin. Dlatego NRF nie zdecydował się na zmianę prognoz. Według nich, w tym roku wydatki na święta wzrosną w USA jedynie o 4 proc., czyli najmniej od 1,3-proc. dynamiki zanotowanej w 2002 r. ShopperTrak też nie zmienił prognoz - firma przewiduje wzrost wydatków o 3,6 proc.

Zakupy od świtu

Między "Czarnym Piątkiem", następującym po Dniu Dziękczynienia (nazwa wzięła się stąd, że tego dnia wiele placówek handlowych zaczyna notować roczny zysk, a ten opisywany był dawniej w księgach rachunkowych kolorem czarnym), a niedzielą Amerykanie zostawili w sklepach średnio po 347,44 USD. To mniej o 3,5 proc. niż rok temu.

W zeszłym roku hitem były telewizory z obsługą wysokiej rozdzielczości. W tym uwaga kierowała się w stronę tańszych produktów - gier wideo, elektroniki użytkowej, zabawek, odzieży czy książek. Część sklepów próbowała przyciągnąć klientów, otwierając się wcześniej niż inne - nawet o 4 rano.

Czas na internet

Szybciej, choć już nie w takim tempie jak w ostatnich latach, rośnie sprzedaż w internecie. W Dniu Dziękczynienia obroty sklepów w sieci były wyższe o 29 proc. niż rok temu, a w piątek - o około 22 proc. - oszacowała firma badawcza ComScore.

Jednak dopiero od wczoraj, gdy konsumenci wrócili do pracy i zasiedli do komputerów, zakupowe szaleństwo w internecie zaczęło się na dobre. Spodziewano się, że "Cyber Monday" przyniesie nowy rekord, jeśli chodzi o jednodniowe obroty sklepów handlujących online.

Według organizacji Shop.org, w tym roku aż 72 proc. internetowych sprzedawców przygotowało świąteczne promocje, w porównaniu z 43 proc. rok temu.

Bloomberg, CNN/Money

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy