To, że fundusz funduszowi nie jest równy, staje się dzisiaj coraz bardziej widoczne. Najlepszy fundusz akcji w ostatnich 12 miesiącach zarobił około 62 proc., a najsłabszy tylko około 1,6 proc. To samo dotyczy funduszy mieszanych: najwyższa stopa zwrotu z podmiotów aktywnej alokacji to około 10,7 proc., a najniższa nawet -0,4 proc. Najlepszy zrównoważony podmiot przyniósł uczestnikom około 13 proc. zysku, ale znalazł się i taki, który wypracował stopę zwrotu poniżej 1 proc. W grupie funduszy stabilnego wzrostu są takie, które przyniosły zyski powyżej 10 proc., ale niektóre są nawet 1 proc. pod kreską.

Najlepszy fundusz obligacji w ostatnich 12 miesiącach zarobił 5,2 proc., a najgorszy - tylko 0,1 proc. Podobnie jest na rynku pieniężnym: najbardziej pechowi uczestnicy stracili nawet 3,4 proc., a niektórzy zyskali do 4,5 proc.

Ostatnie 12 miesięcy pod względem skali rozbieżności wyników w poszczególnych grupach funduszy są rekordowe. W poprzednich okresach różnice były znacznie mniejsze. Dlaczego? Zmienił się rynek. W czasie hossy spółki do portfela funduszu można było wybierać niemalże losowo. Rosły wszystkie indeksy i wszystkie spółki, które wchodziły w ich skład. - Wówczas tak naprawdę nie liczyły się fundamenty spółek. Liczyły się wizje tych fundamentów - mówi Emil Szweda, analityk Open Finance.

Dzisiaj same obietnice to za mało. Przy niepokojących nastrojach na parkiecie nie wystarczy wierzyć w słowa prezesa spółki. Trzeba śledzić rozwój sytuacji w przedsiębiorstwie i upewnić się, że przedstawiana wizja ma szansę się urzeczywistnić. Bycie zarządzającym przestało być synonimem siedzenia przed monitorem i obserwowania jedynie giełdowych notowań. Aby postawić odpowiednią diagnozę danej spółki, muszą oni obejrzeć ją "od wewnątrz". Trzeba sprawdzić, czy, na przykład, nowe technologie, o których zapewnia zarząd firmy, naprawdę są wdrażane. Ci, którzy tak robią, osiągają lepsze efekty. Przykład z najwyższej półki: Marka Mobiusa z Franklin Templeton rzadko można zastać w biurze. Zazwyczaj jest w podróży - odwiedza spółki, których akcje ma w portfelu.