Marek Grzona, prezes Trasu-Inturu, zapowiada, że grupę zajmującą się m.in. produkcją stolarki otworowej czeka zmiana struktury organizacyjnej. - Nasze plany zakładają wydzielenie poszczególnych obszarów działalności i stworzenie spółek o jednorodnym profilu. Tras-Intur stałby się więc spółką holdingową, nadzorującą działanie firm zależnych - mówi. Dodaje, że umożliwi to lepsze identyfikowanie rentowności poszczególnych obszarów działalności i opracowanie strategii rozwoju dla poszczególnych grup produktów. Walne zgromadzenie w tej sprawie odbędzie się jeszcze w tym roku.
Prezes poinformował też, że spółka chce zmienić swój wizerunek, a nawet nazwę (jeszcze nie jest wybrana), na co też musi zgodzić się WZA. - Chcemy być postrzegani jako dostawca kompleksowych rozwiązań dla branży budowlanej i tym samym odejść od wizerunku jedynie producenta stolarki otworowej. Świadczymy też przecież usługi spedycyjne krajowe i międzynarodowe oraz produkujemy palety - mówi M. Grzona.
W planach jest też rozszerzenie oferty spółki. Przeprowadzana jest już analiza rynku pod kątem badania nowych kierunków rozwoju. Jednym z nich jest dostarczanie produktów i usług w segmencie budownictwa infrastrukturalnego. Prezes nie wyklucza też w przyszłości świadczenia przez firmę usług generalnego wykonawstwa. Rozważane są też przejęcia. Nowe spółki mogłyby rozszerzyć działalność grupy bądź wzmocnić pozycję rynkową podmiotów zależnych, które będą wchodzić w jej skład. Teraz grupę tworzą dwie spółki, do których dojdzie trzecia - Stolarski Zakład Produkcyjno-Handlowy w Mszanowie, po zarejestrowaniu podwyższenia kapitału. - W przypadku kolejnej spółki, Orion+, jesteśmy na krótko przed podpisaniem umowy przejęcia udziałów - mówi M. Grzona. - Przewidujemy też wydzielenie jednej lub dwóch spółek ze struktur Trasu-Inturu, więc w przyszłym roku grupa może liczyć do pięciu spółek, w zależności od tego, jak się nasze plany ukształtują - mówi prezes.
Spółka pozyskała w październiku 21 mln zł z emisji akcji, czyli o 10 mln zł mniej niż planowała. Celem jej było zdobycie środków na współfinansowanie inwestycji o łącznej wartości blisko 54 mln zł (mających na celu zdywersyfikowanie działalności) oraz wzmocnienie kapitału obrotowego. Tras-Intur chce zrealizować wszystkie inwestycje, ale wzrośnie udział kredytów w ich finansowaniu. Poszuka też oszczędności.
Najwięcej (ponad 45 mln zł, w tym 17 mln zł z emisji) firma miała wydać na budowę cynkowni ogniowej. Jej uruchomienie planowane było na I kwartał 2011 r. Obecnie spółka rozważa jako alternatywę do budowy przejęcie istniejącej cynkowni. - Jesteśmy już po wstępnych rozmowach i przygotowujemy się do redagowania listu intencyjnego w tej sprawie - mówi prezes. Ocenia, że przejęcie byłoby tańsze od budowy cynkowni, ale nie podaje, o ile. Informuje tylko, że z emisji na cynkownię pójdzie 9,5 mln zł.