Wypłata dywidendy przez PKO BP obniży współczynnik wypłacalności tego banku. Tym samym spadnie skłonność banku do udzielania kredytów. Przyspieszenie spadku dynamiki akcji kredytowej oznaczałoby z kolei, że trudniej będzie Polsce wyjść obronną ręką ze światowego kryzysu – taką ocenę deklaracji zarządu PKO BP w sprawie przeznaczenia na dywidendę całości ubiegłorocznego zysku banku przedstawił we wtorek Sławomir Skrzypek, prezes Narodowego Banku Polskiego.
W poniedziałek zarząd PKO BP poinformował, że jest gotów wypłacić w postaci dywidendy 2,88 mld zł. Na początku grudnia minionego roku oficjalnie informował, że będzie rekomendował pozostawienie całego zysku w banku.
[srodtytul]Pawlak zdumiony[/srodtytul]
Już w poniedziałek negatywną ocenę zamiaru wypłaty dywidendy przez największy krajowy bank przedstawiła Komisja Nadzoru Finansowego.– Ze zdumieniem usłyszałem komunikat zarządu PKO BP o tym, że zarząd wnioskuje przeznaczenie całości zysku na wypłatę dywidendy. W moim przekonaniu, to jest bardzo niebezpieczne dla systemu bankowego, bo to może skłaniać zagranicznych właścicieli do wyprowadzenia, do transferu kapitałów z Polski – stwierdził w radiowych „Sygnałach Dnia” Waldemar Pawlak, wicepremier i minister gospodarki. Tusk powiedział jednak we wtorek, że nie spodziewa się, by wypłata dywidendy przez PKO BP ograniczyła jego możliwości zwiększania portfela kredytowego.
[srodtytul]Ekonomiści: decyduje budżet[/srodtytul]