Aż o 6,2 proc., do 1843,2 pkt, spadł wczoraj indeks WIG20. Obroty akcjami największych spółek przekroczyły 915 mln zł (w piątek 1,5 mld zł). Pozostałe indeksy zniżkowały już mniej: WIG – 5 proc., mWIG 40 – 3 proc., a WIG 80 – 2,7 proc.
Spadały też ceny akcji na giełdach w naszym regionie, w Europie Zachodniej (frankfurcki indeks DAX obniżył się o 3,02 proc., londyński FTSE100 o 2,6 proc., a paryski CAC40 o 3,04 proc.) i w Stanach Zjednoczonych (Dow Jones stracił 2,35 proc., a S&P500 – 3,06 proc.).
[srodtytul]Kluczowe wsparcie na poziomie 1800 pkt[/srodtytul]
W poniedziałek indeks WIG20 przebił istotne wsparcie na poziomie 1920 pkt. – Do spadków, po części, przyczyniła się końcówka piątkowej sesji, w trakcie której byliśmy świadkami nadzwyczajnych wzrostów kursów akcji. Korekta związana z realizacją zysków była więc nieuchronna. Wyprzedaż o takiej skali jak wczoraj wydaje się mieć charakter incydentalny. Jednak poniedziałkowa sesja nie pozostanie bez echa. Narastająca nerwowość na rynku znacząco zmniejsza szanse na udane lato na GPW – uważa Tomasz Czarnecki, analityk z CDM Pekao.
– Wczoraj na warszawskiej giełdzie papiery sprzedawali głównie inwestorzy zagraniczni. Krajowe instytucje zaskoczone były takim przebiegiem wydarzeń i miały problemy z odbiorem walorów. W efekcie mieliśmy bardzo mocną przecenę akcji, mimo niewielkich obrotów – usłyszeliśmy od jednego z maklerów obsługujących inwestorów instytucjonalnych.