Czy fundusze wracają już do łask

Bran­ża fun­du­szy in­we­sty­cyj­nych wy­cho­dzi z kry­zy­su? Nie bra­ku­je gło­sów, głównie z TFI, że tak

Publikacja: 27.06.2009 16:56

Czy fundusze wracają już do łask

Foto: PARKIET

O tym, że sek­tor fun­du­szy in­we­sty­cyj­nych naj­gor­sze ma już za so­bą, prze­ko­ny­wać ma przede wszyst­kim do­pływ świe­że­go ka­pi­ta­łu. Ra­zem z po­pra­wą ko­niunk­tu­ry na ryn­kach fi­nan­so­wych po­wo­du­je stop­nio­wy przy­rost ak­ty­wów fun­du­szy.

Jed­nak do po­zio­mu sprzed po­cząt­ku bes­sy, czy na­wet sprzed ro­ku, wciąż da­le­ko. Dia­me­tral­nie zmie­ni­ła się też struk­tu­ra ak­ty­wów, w związ­ku z czym top­nie­ją przy­cho­dy to­wa­rzystw. Po­le­cia­ło też spo­ro głów. Nie­ma­ło po­ten­cjal­nych gra­czy zre­zy­gno­wa­ło ze sta­ra­nia się o li­cen­cję. Tak bran­ża wy­glą­da dziś. Co da­lej?

[srodtytul]Aktywa stabilne[/srodtytul]

Na ko­niec kwiet­nia te­go ro­ku w fun­du­szach in­we­sty­cyj­nych zgro­ma­dzo­nych by­ło 74,6 mld zł. To o bli­sko 40 proc. mniej niż przed dwo­ma la­ty, tuż przed szczy­tem ostat­niej hos­sy. To jed­no­cze­śnie o oko­ło jed­nej trze­ciej mniej niż rok te­mu. A li­cząc od naj­wyż­szej w hi­sto­rii war­to­ści, z koń­ca paę­dzier­ni­ka 2007 r., ak­ty­wa stop­nia­ły o bli­sko po­ło­wę. Rów­no­cze­śnie jed­nak, od doł­ka z koń­ca lu­te­go te­go ro­ku, ich war­tość wzro­sła o 10 proc.

- Po­ziom ak­ty­wów zgro­ma­dzo­nych w kra­jo­wych fun­du­szach in­we­sty­cyj­nych jest obec­nie sta­bil­ny. Od kil­ku mie­się­cy ma­my naj­wy­żej drob­ne wa­ha­nia w jed­ną bądę dru­gą stro­nę. O tym, co bę­dzie da­lej, za­de­cy­du­ją sy­tu­acja na gieł­dzie oraz na­stro­je klien­tów. Li­czę na stop­nio­wy wzrost port­fe­li za­rzą­dza­nych przez TFI - mó­wi Mar­cin Dyl, pre­zes Izby Za­rzą­dza­ją­cych Fun­du­sza­mi i Ak­ty­wa­mi.

O tym, że war­tość ak­ty­wów fun­du­szy uza­leż­nio­na jest przede wszyst­kim od kon­dy­cji ryn­ków fi­nan­so­wych (cho­dzi za­rów­no o bez­po­śred­ni wpływ na war­tość jed­no­stek, jak i o skłon­ność po­ten­cjal­nych klien­tów do po­wie­rza­nia pie­nię­dzy TFI) prze­ko­nu­ją tak­że in­ni.

- Do­pó­ki in­we­sto­rzy i klien­ci TFI nie prze­ko­na­ją się, że naj­gor­sze na gieł­dzie jest już za ni­mi, nie moż­na li­czyć na szyb­ki przy­rost ak­ty­wów. Nie uwa­żam, że­by ry­nek był bar­dzo moc­ny w 2009 ro­ku. Jed­nak da­je moż­li­wo­ści za­ra­bia­nia pie­nię­dzy w krót­kim ter­mi­nie, co wpły­wa sta­bi­li­zu­ją­co na ak­ty­wa TFI. Ich po­ziom na ko­niec ro­ku bę­dzie za­pew­ne zbli­żo­ny do po­zio­mu z I kwar­ta­łu te­go ro­ku - ko­men­tu­je Ma­riusz Sta­ni­szew­ski, pre­zes No­ble Funds TFI.

[srodtytul]Sprzedaż drgnęła?[/srodtytul]

Do­brym dla bran­ży i dla tych, któ­rzy wciąż in­we­stu­ją po­przez fun­du­sze, sy­gna­łem jest fakt, że co­raz mniej jed­no­stek jest uma­rza­nych. War­tość umo­rzeń w kwiet­niu te­go ro­ku by­ła naj­niż­sza, od­kąd zbie­ra­ne są da­ne, czy­li od li­sto­pa­da 2006 r. Wy­nio­sła nie­speł­na 2,9 mld zł. Zda­niem więk­szo­ści przed­sta­wi­cie­li to­wa­rzystw, ta ten­den­cja po­win­na się utrzy­mać.

Do­dat­ko­wo więk­sza jest sprze­daż jed­no­stek. Tak twier­dzą zgod­nie sze­fo­wie TFI. Da­ne wska­zu­ją wpraw­dzie, że war­tość sprze­da­nych jed­no­stek by­ła w kwiet­niu ni­ska, nie­mal­że naj­niż­sza w hi­sto­rii, ale w po­przed­nich mie­sią­cach de­cy­do­wa­ły o niej głów­nie kon­wer­sje - za­mia­na jed­nych jed­no­stek na in­ne. Tym ra­zem, jak za­pew­nia­ją przed­sta­wi­cie­le bran­ży, na ry­nek na­pły­nął świe­ży ka­pi­tał.

Pre­zes Mar­cin Dyl pod­kre­śla, że klien­ci po­stę­pu­ją od­waż­nie, wra­ca­jąc - na­wet po­wo­li i ostroż­nie - do fun­du­szy po opad­nię­ciu emo­cji zwią­za­nych z kry­zy­sem.

- Obserwując działania naszych klientów, odnosimy wrażenie, że w ostatnich tygodniach nastąpiło przełamanie pewnej psychologicznej bariery w podejściu do inwestowania. Po wielu miesiącach paniki i marazmu znów zobaczyli, że na rynku kapitałowym można zarabiać - mówi Krzysztof Samotij, prezes BZ WBK AIB TFI. Nie spodziewa się jednak szybkiego wzrostu wartości aktywów z tego powodu. - Na zachowania klientów będzie w tym roku wciąż mocno wpływał lęk przed dalszymi spadkami, wzmacniany negatywnymi danymi z gospodarki - przewiduje. - W mojej ocenie rynek osiągnął już minimum, a klienci przy każdej poprawie koniunktury będą dążyć do odrobienia strat. Jednak spodziewam się też, że kiedy im się to uda, postanowią silniej zdywersyfikować portfel - mówi Marcin Bednarek, członek zarządu BPH TFI.

Według danych na koniec maja, średnia 6-miesięczna stopa zwrotu w grupie funduszy akcji krajowych wynosiła 8,7 proc. na plusie. Roczna strata przekracza 35 proc., a 3-letnia sięga blisko 25 proc. W przypadku funduszy mieszanych długoterminowe stopy zwrotu także są ujemne.

[srodtytul]Marże w dół[/srodtytul]

W ostat­nich ty­go­dniach naj­więk­szy za­strzyk świe­że­go ka­pi­ta­łu otrzy­mu­ją fun­du­sze ak­cji oraz mie­sza­ne, czy­li te, któ­rych ak­ty­wa w naj­więk­szym stop­niu są lo­ko­wa­ne na gieł­dzie. Tej gru­pie sprzy­ja­ją po­nad­to wzro­sty gieł­do­wych in­dek­sów. Mi­mo to ich udział w ogól­nej war­to­ści ak­ty­wów dłu­go jesz­cze po­zo­sta­nie na znacz­nie niż­szym po­zio­mie niż kil­ka­na­ście mie­się­cy te­mu. Na ko­niec kwiet­nia by­ło to (łącz­nie dla fun­du­szy mie­sza­nych kra­jo­wych, ak­cji kra­jo­wych i ak­cji za­gra­nicz­nych) 55 proc. Rok wcze­śniej 66 proc., a przed dwo­ma la­ty 75 proc.

Po­nie­waż naj­wyż­sze opła­ty TFI po­bie­ra­ją w fun­du­szach naj­bar­dziej agre­syw­nych, zmia­na struk­tu­ry ak­ty­wów ma za­sad­ni­cze zna­cze­nie dla przy­cho­dów to­wa­rzystw. Nie­za­leż­nie od te­go, przy­cho­dy stop­nia­ły ze wzglę­du na spa­dek war­to­ści ma­jąt­ku. - Przy­cho­dy TFI w ca­łym 2009 ro­ku z pew­no­ścią zmniej­szą się w sto­sun­ku do 2008 ro­ku, po­nie­waż śred­nio­rocz­ne ak­ty­wa bę­dą zna­czą­co niż­sze - mó­wi Ma­riusz Sta­ni­szew­ski z No­ble Funds TFI. - TFI to biz­nes, w któ­rym li­czy się ska­la. Na do­da­tek uza­leż­nio­ny od ak­tu­al­nej ko­niunk­tu­ry. W ostat­nim cza­sie struk­tu­ra ryn­ku ewo­lu­owa­ła z bar­dziej ak­cyj­nej w kie­run­ku ob­li­ga­cyj­nej przy jed­no­cze­snym spad­ku ak­ty­wów. W efek­cie ca­ły ry­nek za­no­to­wał spa­dek śred­niej mar­ży - tłu­ma­czy Mar­cin Bed­na­rek z BPH TFI. Zwra­ca uwa­gę na jesz­cze in­ny ne­ga­tyw­ny czyn­nik. - Do­dat­ko­wo wzro­sły ocze­ki­wa­nia dys­try­bu­to­rów jed­no­stek. Za­żą­da­li zwięk­sze­nia wy­pła­ca­ne­go im wy­na­gro­dze­nia, li­czo­ne­go od ze­bra­nych przez nich ak­ty­wów (przy­pa­da im w ca­ło­ści opła­ta dys­try­bu­cyj­na, a w czę­ści opła­ta za za­rzą­dza­nie - red.). Wszyst­ko to bar­dzo moc­no wpły­nę­ło na przy­cho­dy TFI. Wi­dać już jed­nak, że klien­ci za­czy­na­ją po­wo­li wra­cać do fun­du­szy agre­syw­nych, a dys­try­bu­to­rzy osią­gnę­li swo­je ce­le. My­ślę, że w efek­cie zo­sta­ła osią­gnię­ta rów­no­wa­ga na dość ni­skim po­zio­mie i te­raz cze­ka nas, wspól­nie z dys­try­bu­to­ra­mi, pro­ces od­bu­do­wy­wa­nia ak­ty­wów - mó­wi Bed­na­rek.

[srodtytul]Nowe TFI tylko z bogatym sponsorem[/srodtytul]

Na pod­sta­wie do­stęp­nych da­nych moż­na sza­co­wać, że przy­cho­dy bran­ży TFI w I kwar­ta­le te­go ro­ku wy­nio­sły oko­ło 80 mln zł. To o oko­ło dwóch trze­cich mniej niż w pierw­szych trzech mie­sią­cach ubie­głe­go ro­ku. Ob­ser­wa­to­rzy ryn­ku pod­kre­śla­ją, że to­wa­rzy­stwa wciąż nie prze­pro­wa­dzi­ły wy­star­cza­ją­co głę­bo­kiej re­struk­tu­ry­za­cji. Alar­mu­ją też, że co­raz wię­cej TFI zbli­ża się do pro­gu ren­tow­no­ści, czy­li ta­kie­go po­zio­mu ak­ty­wów fun­du­szy, przy któ­rym przy­cho­dy TFI zrów­nu­ją się z ich kosz­ta­mi i zy­ski mo­gą prze­ro­dzić się w stra­ty. Już w 2008 r. KBC TFI od­no­to­wa­ło ujem­ny wy­nik fi­nan­so­wy, choć w po­przed­nich la­tach mia­ło zy­ski. Po­wo­dem by­ły zbyt od­waż­ne wy­dat­ki na re­kla­mę.

W tym ro­ku do­szło tak­że do akwi­zy­cji na ryn­ku TFI - choć przej­mo­wa­ne to­wa­rzy­stwo wciąż by­ło ren­tow­ne. Ope­ra wchło­nę­ła SEB. Przed­sta­wi­cie­le bran­ży pod­kre­śla­ją czę­sto, że to nie­ostat­nie prze­ję­cie. Ta­ki ob­raz biz­ne­su znie­chę­ca ko­lej­nych po­ten­cjal­nych gra­czy. W ostat­nich kil­ku mie­sią­cach z biur­ka prze­wod­ni­czą­ce­go Ko­mi­sji Nad­zo­ru Fi­nan­so­we­go znik­nę­ło dzie­sięć wnio­sków o ze­zwo­le­nie na dzia­łal­ność TFI. Zo­sta­ło ich osiem. - Na­praw­dę do­bra ko­niunk­tu­ra na ryn­ku TFI wró­ci oko­ło 2012 r., po co naj­mniej ro­ku sil­nych ewi­dent­nych wzro­stów na gieł­dzie, bez "szar­pa­ni­ny". Sko­ro tak, to no­we TFI po­win­ny star­to­wać w po­ło­wie 2011 r. Wcze­śniej by­ło­by to obar­czo­ne zbyt du­żym ry­zy­kiem. Chy­ba że ktoś ma bo­ga­te­go spon­so­ra, któ­ry ak­cep­tu­je po­cząt­ko­we stra­ty. Ta­kich, mo­im zda­niem, to­wa­rzystw jest nie­wie­le - ko­men­tu­je Ma­riusz Sta­ni­szew­ski z No­ble Funds TFI.

- Kry­zys ob­na­żył mit o tym, że pro­wa­dze­nie TFI to pro­sty biz­nes. Klu­czem do suk­ce­su, oprócz wa­run­ku ko­niecz­ne­go, czy­li do­brych wy­ni­ków in­we­sty­cyj­nych, jest efek­tyw­na sieć dys­try­bu­cji i re­no­ma na ryn­ku. W mo­jej oce­nie, cze­ka nas kon­so­li­da­cja bran­ży, ale i sil­na po­la­ry­za­cja, je­śli cho­dzi o ga­mę ofe­ro­wa­nych pro­duk­tów - mó­wi Mar­cin Bed­na­rek z BPH TFI.

[srodtytul]Roszady, roszady, roszady[/srodtytul]

Ostat­nie mie­sią­ce to tak­że czas in­ten­syw­nych ro­szad w za­rzą­dach TFI. Kil­ka przy­kła­dów. Z Pio­ne­er Pe­kao In­ve­st­ment Ma­na­ge­ment od­szedł Ce­za­ry Iwań­ski, a z Pio­ne­er Pe­kao TFI Ad­rian Ada­mo­wicz. Obaj sta­ną na cze­le za­rzą­dów in­nych po­wsta­ją­cych wła­śnie to­wa­rzystw - od­po­wied­nio TFI KGHM i TFI AXA. Z fo­te­lem pre­ze­sa po­że­gnał się tak­że Ce­za­ry Bu­rzyń­ski z PKO TFI. Prze­szedł do PTE z tej sa­mej gru­py ban­ko­wej. Sze­fem to­wa­rzy­stwa nie jest już tak­że Phi­lip­pe De Bro­uwer z KBC TFI czy Jan Miecz­kow­ski z DWS TFI. W za­rzą­dzie nie za­sia­da­ją już rów­nież Le­szek Au­da z ING TFI oraz Piotr Woj­cie­chow­ski z Idea TFI. Pra­cę zmie­ni­ło tak­że wie­lu za­rzą­dza­ją­cych fun­du­sza­mi.

- Ro­ta­cje są zja­wi­skiem cał­ko­wi­cie nor­mal­nym. Dzię­ki te­mu uni­ka­my sta­gna­cji, cią­gle się roz­wi­ja­my, moż­li­wa jest wy­mia­na do­świad­czeń. My­ślę, że za każ­dą de­cy­zją o zmia­nie miej­sca pra­cy stoi wie­le in­dy­wi­du­al­nych czyn­ni­ków, nie­ma­ją­cych związ­ku z bran­żą - ko­men­tu­je Mar­cin Dyl, pre­zes IZ­FiA.

O tym, że ro­sza­dy ma­ją miej­sce za­wsze, mó­wi rów­nież Ma­riusz Sta­ni­szew­ski. - Ale rze­czy­wi­ście, te­raz zmian jest wię­cej, po­nie­waż bar­dziej wi­docz­ne sta­ło się to, kto so­bie nie ra­dzi. W cza­sie pro­spe­ri­ty wszy­scy by­li "wiel­cy". Te­raz wi­dać, kto był "wiel­ki" na wy­rost, a kto nie boi się wal­czyć o wy­ni­ki rów­nież na ta­kim ryn­ku, z ja­kim ma­my do czy­nie­nia - mó­wi.

[srodtytul]FIZ-ów coraz więcej, szczególnie dla bogaczy[/srodtytul]

Ofer­ta pro­duk­to­wa to­wa­rzystw tak­że jest mo­dy­fi­ko­wa­na. Co­raz wię­cej TFI de­cy­du­je się na li­kwi­da­cję fun­du­szy, w któ­rych zgro­ma­dzo­ny jest sto­sun­ko­wo nie­wiel­ki ma­ją­tek, lub łą­cze­nie ich z in­ny­mi. Cho­dzi o to, że kosz­ty utrzy­my­wa­nia ta­kie­go pro­duk­tu prze­wyż­szają przy­cho­dy z opła­ty za za­rzą­dza­nie nim.

- Wy­da­je mi się, że to zja­wi­sko mo­że jesz­cze chwi­lę po­trwać, po­nie­waż TFI wciąż szu­ka­ją oszczęd­no­ści. Szcze­gól­nie bę­dzie to wi­docz­ne w to­wa­rzy­stwach z du­żą licz­bą fun­du­szy, ale z ma­łą war­to­ścią ak­ty­wów. Na­le­ży jed­nak pa­mię­tać, że je­ste­śmy co­raz bli­żej koń­ca za­wi­ro­wań na ryn­ku, a więc rów­nież te­go ty­pu dzia­ła­nia od po­cząt­ku 2010 r. bę­dą rzad­sze - twier­dzi Ma­riusz Sta­ni­szew­ski.

Po­dob­ne­go zda­nia jest czło­nek za­rzą­du BPH TFI. - Te­go ty­pu zmia­ny do­ty­czyć bę­dą ra­czej to­wa­rzystw, któ­re nie dba­ły o to, by ich ofer­ta by­ła przej­rzy­sta i zro­zu­mia­ła dla klien­tów. Któ­re na przy­kład ule­ga­ły chwi­lo­wym mo­dom in­we­sty­cyj­nym. Choć fak­tem jest, że za­ofe­ro­wa­nie "mod­ne­go" fun­du­szu w cza­sie pro­spe­ri­ty gwa­ran­tu­je na­pływ spo­rych ak­ty­wów - przy­po­mi­na Mar­cin Bed­na­rek.

Rów­no­cze­śnie dość pręż­nie roz­wi­ja się ofer­ta fun­du­szy in­we­sty­cyj­nych za­mknię­tych. Za­rów­no tych two­rzo­nych ja­ko tar­cza po­dat­ko­wa dla za­moż­nych przed­się­bior­ców (mi­mo prób Mi­ni­ster­stwa Fi­nan­sów unie­moż­li­wie­nia ta­kich dzia­łań), jak i pu­blicz­nych, ze sto­sun­ko­wo nie­wiel­ką mi­ni­mal­ną wpła­tą.

W 2008 r. Ko­mi­sja Nad­zo­ru Fi­nan­so­we­go wy­da­ła 121 ze­zwo­leń na utwo­rze­nie fun­du­szy za­mknię­tych. Więk­szość z nich sta­no­wi­ły fun­du­sze ak­ty­wów nie­pu­blicz­nych. - Ob­ser­wu­jąc wy­da­ne w cią­gu ostat­nich kil­ku mie­się­cy przez KNF ze­zwo­le­nia moż­na przy­pusz­czać, że po­pu­lar­ność fun­du­szy in­we­stu­ją­cych na ryn­ku nie­pu­blicz­nym i skie­ro­wa­nych do in­dy­wi­du­al­nych, za­moż­nych klien­tów lub klien­tów in­sty­tu­cjo­nal­nych bę­dzie się praw­do­po­dob­nie na­dal utrzy­my­wa­ła - prze­wi­du­je Mar­cin Dyl, szef IZ­FiA.

[ramka][b]Coraz mniejsza koncentracja na rynku towarzystw[/b]

Na kryzysie branży funduszowej w największym stopniu ucierpiały DWS TFI i Millennium TFI. Oba towarzystwa przez ostatnie dwa lata straciły najwięcej aktywów – po dwie trzecie. Spośród największych graczy na rynku najbardziej bolesny w tym czasie uszczerbek aktywów odnotowało BZ WBK AIB TFI, drugie towarzystwo na rynku – ponad 60 proc. 55 proc. majątku ubyło Pioneer Pekao, największemu TFI, a „zaledwie” jedna trzecia – PKO, trzeciemu co do wielkości graczowi. Pierwsza trójka ograniczyła przez to dość istotnie swój udział w rynku – dwa lata temu (wówczas podium zamykało ING, a nie PKO) wynosił ponad 52 proc., rok temu 49,3 proc., a na koniec kwietnia tego roku– 37,7 proc. Patrząc na zmianę wartości aktywów tylko w ostatnim roku, największym przegranym jest AIG TFI.[/ramka]

[ramka]Jeszcze dzisiaj w sprzedaży najnowszy [b]Almanach - Przewodnik Inwestora[/b] z dodatkową porcją informacji[/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy