BGK do końca obecnego miesiąca ma podpisać umowy z pierwszymi bankami – obiecuje wiceprezes BGK, Marcin Murawski.
Jesienią 2008 r. rząd zapowiedział, że w ramach pakietu antykryzysowego zapewni małym i średnim przedsiębiorstwom dostęp do kredytów. W tym celu powstał nowy system gwarancji i poręczeń. Dzięki niemu do firm ma trafić nawet 20 mld zł. Jak pisaliśmy, pieniądze miały być przeznaczone na inwestycje, ale coraz częściej przedsiębiorcy bezskutecznie starają się w bankach o kredyty obrotowe, rosną bowiem zatory płatnicze.
Tymczasem prace nad nowym systemem poręczeń i gwarancji opóźniają się. Najpierw rząd zwlekał z przyjęciem uruchamiającego system rozporządzenia. Potem trwały negocjacje BGK z resortem finansów. Teraz bank nie może porozumieć się z bankami komercyjnymi, które mają udzielać kredytów poręczanych przez BGK. Dlaczego?Wiceprezes BGK wyjaśnia, że z początkiem sierpnia wraz z poręczeniami indywidualnymi ruszą też poręczenia portfelowe – banki będą mogły uzyskać poręczenia dla już udzielonych kredytów. I właśnie poręczenia portfelowe są głównym przedmiotem sporu z bankami.
– System ma służyć wygenerowaniu nowych kredytów, poprzez uwolnienie kapitałów w bankach komercyjnych, a nie przejęciu przez BGK portfela toksycznego, na co liczyły niektóre z instytucji finansowych – stwierdza Murawski. Wiceprezes BGK dodaje jednak, że w poniedziałek w Związku Banków Polskich odbyło się spotkanie ostatniej szansy, w trakcie którego wypracowano porozumienie.
– Być może nie jest ono idealne z punktu widzenia wszystkich stron, ale umożliwi podpisanie umów z bankami – twierdzi Murawski. Jego zdaniem, jeszcze w tym roku z poręczeń i gwarancji BGK skorzysta kilkaset tysięcy małych i średnich firm. – Liczymy na to, że do końca grudnia przedsiębiorcy powinni otrzymać około 5 mld zł – mówi Murawski.