Na razie formalnie pozostaje pracownikiem KNF, który może skorzystać z urlopu.
Ostrowski, podobnie jak i inni dyrektorzy Pionu Nadzoru Rynku Kapitałowego, pracę zaczynał jeszcze w Komisji Papierów Wartościowych i Giełd – poprzedniczce KNF. Niedawno serwis ngi24. pl przypomniał, że dyrektor zarabiał na prowadzeniu szkoleń organizowanych przez Agencję Support, powiązaną z Domem Maklerskim IDMSA – czyli podmiotem nadzorowanym. Wcześniej zarzuty o nieobiektywność Ostrowskiemu stawiał wybierający się na GPW Sovereign Capital, którego prospekt KNF odrzuciła na początku 2008 r.
Dyrektor zdecydował się na złożenie prywatnego aktu oskarżenia przeciwko członkom zarządu spółki o zniesławienie. Sprawy nie wygrał. Pod koniec maja Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał w mocy postanowienie sądu rejonowego o umorzeniu postępowania.
Sam Jarosław Ostrowski nie chce komentować sprawy. – Jestem obecnie za granicą. Chcę odpocząć od spraw KNF. Oficjalnie też nie mogę udzielić w tej sprawie komentarza, zresztą trudno skomentować jednym zdaniem kilkanaście lat pracy – powiedział „Parkietowi”.
– Dyrektor jest w dalszym ciągu zatrudniony – wyjaśnia Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF. Z naszych informacji wynika, że Jarosław Ostrowski po publikacji ngi24. pl był zawieszony w pełnieniu obowiązków dyrektora. Pracownicy KNF, z którymi rozmawialiśmy, wskazują jednak, że prowadzenie szkoleń przez urzędników Komisji nie było niczym nadzwyczajnym, zlecał je m.in. resort skarbu. Twierdzą również, że sam Ostrowski padł ofiarą zemsty Sovereign Capital. Od tej spółki nie uzyskaliśmy komentarza.