Dane z polskiej gospodarki zaskoczyły analityków, którzy oczekiwali wzrostu na poziomie 0,5 proc. Polska jest jedynym krajem Unii Europejskiej, który osiągnął wzrost gospodarczy w II kwartale tego roku. Gospodarki Grecji i Cypru, które w pierwszym kwartale rosły szybciej niż gospodarka Polski, w drugim kwartale radziły sobie dużo gorzej (spadek PKB odpowiednio o 0,2 i 0,7 proc.).
- Jesteśmy jedynym krajem w całej Unii Europejskiej, który może się pochwalić wzrostem gospodarczym w drugim kwartale i najskuteczniej walczy z kryzysem - mówi premier Donald Tusk.
Prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Sławomir Skrzypek z radością przyjął dane o wzroście gospodarczym w drugim kwartale, ale ostrzegł, że Polska wciąż stoi przed wyzwaniami.
- 1,1-procentowy wzrost PKB to jest dobra wiadomość dla Polski. Nie powinno nas to jednak usypiać w myśleniu o potencjalnych zagrożeniach - mówi Skrzypek.
Najsilniejszy wzrost odnotowała produkcja budowlano-montażowa - aż 4,5 proc., nieźle radziły sobie także usługi (wzrost o 2,8 proc.). O 1,9 proc. zwiększyła się również konsumpcja indywidualna. Popyt krajowy obniżył się jednak o 2 proc., a inwestycje - o 2,9 proc.