Trzej giganci staną w szranki o udziały GPW?

Jutro możemy poznać chętnych na zakup warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych. "Parkiet" prezentuje potencjalnych inwestorów strategicznych

Publikacja: 05.11.2009 07:09

Trzej giganci staną w szranki o udziały GPW?

Foto: GG Parkiet

Zaproszenia do składania ofert w tej sztandarowej prywatyzacji Ministerstwo Skarbu Państwa wysłało już w kwietniu. Pierwsze odpowiedzi resort otrzymał w czerwcu, a termin składania ostatecznych ofert był wyznaczony na połowę października. Prywatyzacja zaczęła się jednak opóźniać. Ministerstwo już dwukrotnie przedłużało termin przysyłania wiążących ofert. Ostatni upływa 6 listopada, choć niewykluczone, że zostanie znów przedłużony.

– Moim zdaniem jest mało prawdopodobne, żebyśmy w tym roku sfinalizowali projekt giełdowy – stwierdził we wtorek minister skarbu Aleksander Grad. Wyjaśnił, że negocjacje z oferentami mogą potrwać długo.

Nie ma też pewności, kto złoży oferty. W lipcu MSP przygotowało listę spółek zainteresowanych zakupem warszawskiego parkietu. Znaleźli się na niej czołowi operatorzy giełdowi z Europy Zachodniej i USA: Deutsche Boerse, London Stock Exchange (LSE), Nasdaq OMX oraz NYSE Euronext. We wrześniu z rywalizacji o GPW zrezygnowała LSE. Wycofanie się Brytyjczyków tłumaczone było zmianą strategii LSE przez jej nowy zarząd. Od tej pory zainteresowanie nabyciem warszawskiego parkietu wyrażała jedynie Deutsche Boerse. NYSE i Nasdaq milczały.

Czy warszawska giełda jest atrakcyjnym celem dla czołowych operatorów świata? Analitycy wskazują, że przejęcie GPW, okazale prezentującej się na tle innych rynków Europy Środkowo-Wschodniej, może być dobrą inwestycją nawet dla bardzo dużych, transatlantyckich operatorów. – Warszawska giełda to rozwijający się rynek. Ten, kto go zdobędzie, ten zyska dojście do największego rynku wschodzącego w Europie Środkowo-Wschodniej. Wszyscy trzej operatorzy tego bardzo chcą i wszyscy mają coś do zaoferowania – twierdzi w rozmowie z „Parkietem” Mamoun Tazi, analityk z firmy MF Global. Jego zdaniem transakcja ta może mieć wpływ nawet na rywalizację między NYSE a Nasdaq.

Tym bardziej nasza giełda może być atrakcyjna dla Niemców. Deutsche Boerse dąży do ekspansji terytorialnej, ale napotyka bariery. Snute przez nią spektakularne plany fuzji i przejęć kończyły się dotychczas fiaskiem. Nie udały się zarówno próby przejęcia LSE (w 2001 r. i w 2006 r.), jak i połączenie z Euronextem (w 2006 r.).

Prywatyzacja niesie dla naszej giełdy szanse i zagrożenia. Inwestor strategiczny z pewnością zainstaluje na warszawskim parkiecie nowoczesne systemy informatyczne, umożliwi obrót nowymi instrumentami finansowymi oraz zapewni dużą płynność rynku. Istnieje jednak niebezpieczeństwo marginalizacji naszej giełdy. O ile wcześniej była uznawana (obok Wiener Boerse) za kluczowy rynek regionu, o tyle po prywatyzacji nie będzie odgrywać szczególnie dużej roli w wielkiej międzynarodowej grupie giełdowej prowadzącej operacje na całym świecie.

Ryzyko to jednak zawsze towarzyszy takim transakcjom. Bez wsparcia strategicznego inwestora być może coraz trudniej byłoby naszej giełdzie wygrywać w przyszłości z takimi konkurentami jak choćby wielostronne platformy obrotu, które będą wchodzić do naszego regionu.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy