Tylko co szósty przedstawiciel sektora ubezpieczeń i TFI zmniejszył w tym roku zatrudnienie. W całej gospodarce ten odsetek był trzykrotnie większy – raport Hay Group powstał na podstawie danych z ponad 170 firm po ośmiu miesiącach tego roku. Jak podkreśla Andrzej Stelmach, ekspert Hay Group, ten wskaźnik zatrudnienia to barometr nastrojów w danym sektorze.
Dobre nastroje na rynku finansów, zwłaszcza ubezpieczeń i wśród TFI, potwierdzają też przedstawiciele agencji rekrutacyjnych. – W finansach od początku sierpnia widać wyraźne odbicie, natomiast sektor ubezpieczeniowy cały czas rekrutuje specjalistów i kandydatów na niższe stanowiska menedżerskie – mówi Dagmara Ptasińska z firmy doradztwa personalnego Antal International.
Według niej poszukiwani są np. regionalni kierownicy sprzedaży i underwriterzy (wyznaczają granice ryzyka przy wprowadzaniu nowych produktów), których firmy kuszą atrakcyjnym wynagrodzeniem. Specjalista z dwuletnim doświadczeniem może liczyć miesięcznie na 8–9 tys. zł brutto, a jego kolega z dłuższym stażem na 12-13 tys. zł. Ożywienie widać też w domach maklerskich oraz w TFI, którym sprzyjają wzrosty na giełdzie. Poszukiwani są np. specjaliści zajmujący się ewidencją papierów wartościowych. Rośnie popyt na maklerów.