Giełdowy debiut w 2010 roku oraz zmiany zasad powoływania zarządu spółki – to jedne z propozycji na dzisiejsze nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy PZU.
Projekty uchwał to pokłosie ugody między głównymi akcjonariuszami towarzystwa: resortem skarbu i holenderskim Eureko. Obie strony obiecały się, że na WZA zobowiążą zarząd do przedstawienia KNF prospektu emisyjnego spółki w ciągu siedmiu miesięcy, czyli do 2 lipca 2010 r. Jednak niewykluczone, że będzie to szybciej i do debiutu dojdzie w czerwcu. Taki scenariusz bierze pod uwagę Andrzej Klesyk, prezes PZU.
– Kluczową decyzją podczas NWZA będzie dematerializacja akcji, która stanowi ważny krok do ich upublicznienia – mówi „Parkietowi” Michał Popiołek, dyrektor departamentu finansowania strukturalnego BRE Banku. BRE to jeden z akcjonariuszy PZU.
[srodtytul]Silniejszy prezes?[/srodtytul]
– Zmiany w statucie idą w kierunku jego ucywilizowania, co także jest ważnym elementem w kontekście planowanego IPO – mówi Popiołek. Zdaniem prezesa PZU Andrzeja Klesyka nowe zasady, np. wyboru zarządu, zbliżą PZU, jeśli chodzi o ład korporacyjny, do stabilnych zachodnich korporacji. Zgodnie z projektami uchwał na NWZA prezesa ma wybierać rada nadzorcza. Członkowie zarządu będą powoływani i odwoływani przez nią na wniosek prezesa. To on określi zakres obowiązków swoich zastępców. Teraz te uprawnienia należą do głównych akcjonariuszy. Na przykład uprawnienie do wyboru szefa ubezpieczyciela należy do ministra skarbu.