Zapewne osiągniemy kilkaset tysięcy złotych zysku – mówi Sebastian Buczek, prezes notowanego na NewConnect Quercus TFI.

Według zrewidowanej we wrześniu prognozy w ostatnich trzech miesiącach tego roku towarzystwo miało wyjść na zero. Cały 2009 r. miało zamknąć 1,8 mln zł straty netto.

Stoi za tym większy od zakładanego wzrost aktywów. – Spodziewam się, że na koniec roku w naszych funduszach zgromadzonych będzie ok. 300 mln zł – mówi Buczek. Miało być 250 mln zł. – Notujemy wyższą, niż przewidywaliśmy, sprzedaż jednostek – tłumaczy Buczek.

TFI nie podaje prognoz wartości aktywów na koniec 2010 r. – Jeśli będziemy pokazywać dobre stopy zwrotu i rozszerzymy sieć dystrybucji, powinno nam rocznie przybywać ok. 500 mln zł – mówi Buczek. W przyszłym roku TFI ma podpisać umowy dystrybucyjne z kolejnymi bankami i ubezpieczycielami. Planuje też wprowadzić 4–5 nowych funduszy do oferty, w tym „innowacyjnych na naszym rynku”. Czego szef Quercus TFI spodziewa się po GPW? – Nasz scenariusz bazowy na przyszły rok zakłada wzrost WIG o 10–20 proc. – mówi Sebastian Buczek.