Nadzorca wskazuje, że brakuje uzasadnienia i analiz wpływu proponowanych zmian na wysokość emerytur oraz stan finansów publicznych.

Przypomnijmy, że resort proponuje tzw. wypłatę jednorazową pieniędzy zbieranych w OFE. Poza tym zakłada obniżenie składki do OFE do 3, z 7,3 proc. płacy. Oszczędzający w OFE na pięć lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego będą mogli też zdecydować o przekazaniu zgromadzonych oszczędności do ZUS. – „Propozycje dotyczące zaniechania tworzenia zakładów emerytalnych, obniżenia składki przekazywanej do OFE oraz wprowadzenie instytucji wypłaty jednorazowej stanowią (...) poważną ingerencję i zmianę koncepcyjną dotychczas obowiązującego systemu emerytalnego, która narusza podstawowe założenia reformy emerytalnej z 1999 r. W szczególności (...) naruszają zasadę dywersyfikacji ryzyka związanego z systemem emerytalnym” – czytamy w opinii.

Według urzędników KNF trzeba się zastanowić, czy wypłaty jednorazowe nie naruszają istoty obowiązkowego systemu emerytalnego. Zmusza się bowiem obywateli do gromadzenia oszczędności na cele, które nie są związane z emeryturą. Nadzór krytykuje też możliwe przekazanie tych pieniędzy na indywidualne konto emerytalne (IKE). System staje się bowiem wówczas mniej czytelny. Może to też nie być tańsze rozwiązanie niż powierzenie roli wypłat funduszom emerytalnym. Poza tym dostępne w ramach IKE produkty finansowe mają podobny jak OFE charakter kapitałowy, a to eliminuje ryzyko utraty środków.