Zamiast niej podmiotem dostarczającym farmaceutyki na rynek detaliczny została spółka z Wielkiej Brytanii. Farmaceuci będą otrzymywali faktury wystawione przez AstraZeneca UK Ltd, która ma polski numer NIP. – Aptekarze będą dostawać te same faktury co dotychczas, w złotych. Zmieni się tylko ich wystawca – mówi Jerzy Garlicki, prezes AstraZeneca Polska.

Koncern będzie też dalej współpracował z trzema hurtowniami: PGF, Torfarmem i Prosperem, które świadczą dla niego usługi logistyczne, składując i transportując towary.

Dlaczego koncern zdecydował się na taką zmianę? Model DTP (direct to pharmacy) wprowadził w Polsce w maju ubiegłego roku. Jednak jesienią Główny Inspektor Farmaceutyczny stwierdził, że dystrybucja bezpośrednia w formie prowadzonej przez AstraZeneca narusza prawo i zagroził odebraniem koncesji na prowadzenie hurtowni farmaceutycznej.

GIF zwracał w szczególności uwagę na utrudnienia w dostępie do leków koncernu części niezależnych hurtowni. Astra tłumaczyła, że w nowej formule pośrednicy z zasady są pomijani, a farmaceutyki mają trafiać od producenta wprost do aptek (jedynym wyjątkiem była tu hurtownia AstraZeneca). Trzej współpracujący z firmą hurtownicy traktowani są jedynie jako usługodawcy.

Prezes Garlicki twierdzi, że zmieniając sposób dystrybucji, dostosowuje się do ustaleń z GIF. Jednak ten ostatni informuje, że koncern nie zwracał się do niego z zapytaniem co do prawnych możliwości modelu opartego na działalności hurtowni zlokalizowanej w Wielkiej Brytanii.