Większość z nich nie skorygowała swoich długoterminowych szacunków, mimo że w ubiegłym tygodniu złoty przy poziomie 3,84 EUR/PLN był najmocniejszy wobec europejskiej waluty od 16 miesięcy.

Średnia prognoz analityków zbieranych przez agencję Bloomberg na koniec II kwartału roku wskazuje na kurs 3,91 zł za euro. Większość banków spodziewa się powrotu do trendu aprecjacyjnego dopiero w ostatnich miesiącach roku. Na koniec 2010 r. średnia wskazań to 3,8 zł za euro.Najbardziej optymistyczny, jeżeli chodzi o kurs złotego, pozostaje czeski CSOB (oczekuje, że na koniec czerwca euro kosztować będzie już tylko 3,6 zł), najmniej – Bank Pekao (4,2 zł).

Analitycy Banku Gospodarki Żywnościowej oceniają, że po silnej aprecjacji polską walutę w kwietniu czekać może korekta, szczególnie, że „pole do dalszego polepszenia nastrojów inwestorów wydaje się ograniczone”.

Ekonomiści BRE Banku przypominają jednak, że nadchodzące prywatyzacje (PZU, Tauron) mogą wpłynąć pozytywnie na kurs złotego. „Spodziewamy się, że polska waluta będzie się jeszcze umacniać, chyba że znowu będziemy mieli do czynienia z szokami zewnętrznymi” – czytamy w raporcie.

Analitycy londyńskiego oddziału Morgan Stanley po raz kolejny przypomnieli, że złoty jest jedną z walut o największym potencjale wzrostowym z uwagi na lepszą kondycję polskiej gospodarki w porównaniu z innymi w regionie.