Dziś do KNF ma trafić aneks do prospektu, w którym ceny te się znalazły. - Upublicznienie PZU to finał naszej ugody z Eureko o dezinwestycji. Bez IPO porozumienie nie doszłoby do skutku – mówił minister. - Debiut nastąpi do 14 maja. Konkretną datę przedstawimy później – dodał.
- Oferta obejmie blisko 30 proc. Akcji PZU. Decyzję podejmiemy, gdy będziemy wiedzieli jakie jest zainteresowanie rynku. W tej chwili w trybie obiegowym załatwiamy zgodę rady ministrów – mówił Grad.
Grad przyznał, że nowe podejście do inwestorów indywidualnych powoduje zamieszanie. – Będziemy mieli pulę akcji dla inwestorów indywidualnych 6 mln akcji. Chcieliśmy odejść od lewarowania i ciągłego niezadowolenia inwestorów instytucjonalnych, gdy liczyli, czy zarobili czy stracili – podkreśla minister. Zaoferowanie minimum 3, a maksimum 30 akcji na osobę wynikało z wartościowych szacunków opartych na dotychczasowych emisjach. – Zawsze oscylowały w okolicach 10 tys. zł na inwestora – wyjaśniał dziennikarzom Grad.
- Bardzo nam zależy, by jak najwięcej inwestorów indywidualnych zaangażowało się w IPO. 6 mln akcji dla indywidualnych oraz 1,5 mln dla osób uprawnionych to bardzo duża pula.
Do 1,5 mln akcji ma trafić do tzw. osób uprawnionych: agentów PZU i pracowników, którzy nie brali udziału w komercjalizacji spółki. - Będą mieli możliwość zapisania się na 50 akcji z trzyletnim lock-upem.Pracownicy i agenci będą musieli podpisać oświadczenie, że przez trzy lata akcji nie sprzedadzą - tłumaczy Grad.