Pokazują to wyniki dziesięciu największych w Polsce towarzystw majątkowych, które z pewnością były kilkadziesiąt milionów złotych pod kreską. Rok temu zarobiły 812,5 mln zł.
Głównym powodem strat była mroźna zima, która wpłynęła na wyniki pierwszego kwartału, oraz powodzie, które zaszkodziły ubezpieczycielom w drugim kwartale. Co prawda wyników finansowych netto do wczoraj nie opublikowały towarzystwa Uniqa i Generali, ale trudno przypuszczać, by zmieniło to wynik sektora. Dla przykładu pierwsze z nich już w I kwartale straciło 28,4 mln zł.
Wyniki pierwszej dziesiątki na działalności podstawowej (ubezpieczeniowej) w porównaniu z ub.r. także spadły pod kreskę z około 300 mln zł do poniżej 600 mln zł. Gdyby nie sroga zima i powódź, to lider rynku, PZU, miałby wynik na działalności operacyjnej o 394 mln zł lepszy. Do wicelidera Ergo Hestii tylko w maju zgłoszono ponad 9,5 tys. szkód powodziowych, ponad sześć razy więcej niż rok temu.
W I półroczu firma ta wypłaciła 671 mln zł odszkodowań, o 26 proc. więcej niż przed rokiem. Jej wynik techniczny spadł z niecałych 7 mln zł do minus 89,6 mln zł. Z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że zobowiązania towarzystw wobec powodzian do 12 sierpnia sięgnęły niemal 1,2 mld zł. Do tego dnia zgłoszono 210,8 tys. szkód, a średnia wartość jednej to 5,7 tys. zł. Niewypłacone odszkodowania sięgają 703,3 mln zł (60 proc. wypłat pokrywają jednak reasekuratorzy).
Nie lepiej jest u mniejszych graczy spoza czołówki. Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych TUW po I połowie2009 r. miało 2,5 mln zł zysku. Teraz ma 2,3 mln zł straty. Aviva pogłębiła stratę z 21,9 mln zł do 39,7 mln zł. Zarobek jedynego polskiego reasekuratora, Polskiego Towarzystwa Reasekuracji, spadł o ponad 70 proc., do 6 mln zł.