Banki na razie nie obniżają stóp

Obniżenie poziomu rezerw obowiązkowych dla banków nastąpi w I połowie br. Jak zapowiada członek RPP Wiesława Ziółkowska, nie będzie to obniżka kosmetyczna, ale nie zbliży poziomu rezerw do standardów zachodnich.W. Ziółkowska raz jeszcze przypomniała w czwartek, że obniżka rezerw obowiązkowych jest ściśle związana z sekurytyzacją długu rządowego w NBP. Wynosi on ok. 14 mld zł, a cała operacja polegałaby na zamianie go na zbywalne papiery wartościowe. Te z kolei mogłyby zostać przekazane bankom, będąc częścią ich rezerw obowiązkowych.Nie tylko obniżenieObniżenie rezerwy obowiązkowej nie zbliży poziomu polskich rezerw obowiązkowych do standardów zachodnich. Tam jedne z wyższych ma Austria - maksimum 5%. NBP wymaga od banków utrzymywania rezerwy w wysokości 20% od depozytów złotowych a vista, 11% od terminowych i 5% od wszystkich wkładów walutowych. Dodatkowym obostrzeniem było najpierw wprowadzenie zasady, że jedynie 10% rezerwy można pozostawić w kasach banków; kolejnym - nakaz naliczania jej wysokości nie na koniec każdej dekady miesiąca, lecz jako średnią jego trwania.Wszystko wskazuje natomiast na to, że - przynajmniej częściowo - zostanie spełniony postulat Związku Banków Polskich, by nie tylko obniżyć stopy rezerw, ale i zredukować obciążenia. Chodziło o taką zmianę struktury rezerw, by przynajmniej część przekraczającej 18 mld zł kwoty zaczęła pracować. - Najprawdopodobniej decyzja RPP będzie kombinacją obniżenia stóp rezerw i zmniejszenia w inny sposób ich dolegliwości - powiedział PARKIETOWI Krzysztof Pietraszkiewicz, dyrektor generalny ZBP. Podkreślił przy tym, że zmniejszenie kosztów tworzenia rezerw poprzez wyemitowanie oprocentowanych papierów wartościowych wywoła w bankach efekt zbliżony do zwiększenia akcji kredytowej, jednak bez wpływu na sytuację monetarną.Bezradne stopyJak podkreśla K. Pietraszkiewicz, już od pewnego czasu oczekiwania RPP, że za jej decyzjami o redukcji stóp procentowych pójdą zbliżone reakcje banków, nie są spełniane. Aby dbać o utrzymywanie skłonności do oszczędzania, a jednocześnie sprzyjać pobudzaniu gospodarki, trzeba dać bankom szansę większej obniżki kredytów przy mniejszej - depozytów.- Przy obecnym poziomie rezerw takie pole manewru jest znacznie ograniczone - powiedział dyrektor. Jego zdaniem, możliwą reakcją na ostatnie posunięcia RPP jest większa obniżka odsetek od lokat niż ceny kredytów.

PRZEMYSŁAW SZUBAŃSKI