W czwartek nadal sprzedawano naszą walutę. Odchylenie spadło w ciągu dnia bardzo blisko parytetu, sięgając poziomu 0,30%.Rynek złotego otworzył się przy odchyleniu na poziomie 0,60%/0,47%. Słabe notowania naszej waluty na otwarciu to skutek środowych wypowiedzi ministra Kropiwnickiego. Stwierdził on, że naszej gospodarce grozi recesja, a Rządowe Centrum Studiów Strategicznych opracowuje plan, który ma skutecznie temu zapobiec. Elementami planu mają być dewaluacja złotego oraz dalsze obniżenie stóp procentowych. W czwartek ukazała się wypowiedź członka RPP Bogusława Grabowskiego, który stanowczo wykluczył możliwość dewaluacji naszej waluty. Notowania złotego ustabilizowały się w ciągu dnia przy 0,30% odchylenia. Biorąc pod uwagę brak consensusu pomiędzy RCSS a RPP oraz pojawiające się informacje o słabych wynikach makroekonomicznych, nie można wykluczyć dalszego osłabienia złotego. Kurs dolara do złotego poruszał się w ciągu dnia w przedziale 3,8800-3,9030. NBP wyznaczył średni fixing dla dolara amerykańskiego na 3,9035, a dla euro 4,3035, co oznacza średnie odchylenie na poziomie 0,34%.Na rynku międzynarodowym dolar po ostatniej prowadzonej z powodzeniem ofensywie złożył na chwilę broń. Notowania dolara do euro, pomimo wypowiedzi jednego z przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego, który stwierdził, że EBC nie jest zaniepokojony słabym euro, nie wzrosły. Kurs euro do dolara poruszał się podczas czwartkowej sesji europejskiej w stosunkowo wąskim przedziale wahań 1,1010-1,1045. Dolar wszedł w fazę konsolidacji również do jena. Kurs poruszał się w przedziale 119,92-120,83. Atmosfera na rynku pozostaje jednak w dalszym ciągu bardzo korzystna dla waluty amerykańskiej i jakkolwiek możliwa jest krótkoterminowa korekta, to w dłuższej perspektywie "zielony" może ponownie przystąpić do natarcia. O 15.05 płacono za euro 1,1018 dolara, a za jednego dolara 120,30 jena.

JACEK JURCZYŃSKI

BRE Bank SA