NWZA Fund. 1 NFI, Victorii i Foksala
Z 4 do 2 zmalała po NWZA Fund. 1 NFI, NFI Victoria i Foksal NFI liczba przedstawicieli Skarbu Państwa w radach nadzorczych tych funduszy. Punkt dotyczący zmian w statutach NFI, znoszący niektóre ograniczenia inwestycyjne, nie został w ogóle poruszony.Jeden z najważniejszych punktów obrad, jaki miał być rozpatrywany na walnym Victorii, dotyczył zmian w statucie tej spółki. Przede wszystkim chodziło o dokonanie zapisu, który umożliwiałby funduszowi skupowanie własnych akcji w celu ich umorzenia oraz zniesienie niektórych ograniczeń inwestycyjnych. Punkt ten został jednak wycofany z porządku obrad. Jak poinformował PARKIET Jerzy Drygalski, prezes NFI Victoria, za jego wykreśleniem opowiedziała się większość akcjonariuszy funduszu. Nie oznacza to jednak, zaznaczył, że akcjonariusze nie chcą tego uczynić. Walne funduszu przeprowadziło jedynie zmiany w radzie nadzorczej. Miejsca czterech odwołanych przedstawicieli Skarbu Państwa zajmą dwaj inni reprezentanci tej instytucji oraz po jednym przedstawicielu BRE i FS Holding Korporacji Finansowo--Przemysłowej z Lublina.Na początek marca natomiast, jak się dowiedzieliśmy, planowane było kolejne NWZA funduszu. Tym razem chciał je zwołać Skarb Państwa, który także zamierzał przeprowadzić zmiany w statutach NFI. Chodziło mu o to, aby przy sprzedaży spółki fundusz wiodący kontaktował się z funduszami mniejszościowymi i SP, co pozwoliłoby uniknięcie takich sytuacji, jakie miały miejsce np. przy sprzedaży Morlin, gdzie pakiet wiodący spółki kupiło Campofrio, udziały mniejszościowe natomiast Animex i Kredyt Bank PBI. Ostatecznie jednak SP zrezygnował ze zwoływania walnego.Tak jak w Victorii jedynie zmianami w radzie skończyły się również NWZA Fund. 1 NFI i Foksal NFI. Trzech przedstawicieli SP odwołanych w pierwszym z tych funduszy zastapił inny przedstawiciel tej instytucji oraz reprezentanci BRE i Everest Capital. Natomiast decyzją walnego Foksal NFI na miejsce dwóch odwołanych reprezentantów Skarbu wejdą dwaj przedstawiciele Everest Capital.
R.G.