Od początku roku najbardziej spektakularne przedsięwzięcia, do których realizacji przymierzał się Bank Handlowy kończyły się dla niego niepowodzeniem. Złą passę zapoczątkowało przekazanie 22,2 mln obligacji zamiennych banku do PZU. Potem poinformowano o odrzuceniu ofert udziału w prywatyzacjach Banku Pekao i Banku Zachodniego.
W połowie stycznia br. Skarb Państwa bez konsultacji z Bankiem Handlowym dokapitalizował obligacjami zamiennymi banku PZU. Mimo że z papierów tych nie przysługuje prawo głosu, a posiadacz nie może wymienić ich rocznie więcej niż 1,12 mln, to największy w Polsce ubezpieczyciel pozyskał atrakcyjne aktywa, dające prawo do dywidendy wypłacanej przez bank. PZU po otrzymaniu obligacji poinformowało, że nie zamierza szybko pozbywać się tych walorów. Zaznaczyło jednak, że na pewno nie będzie inwestorem strategicznym dla banku.Kilka dni później Bank Handlowy otrzymał od CS First Boston - doradcy prywatyzacyjnego Skarbu Państwa - odpowiedź w sprawie nabycia akcji Banku Pekao: "Z przykrością informuję, iż nie zostali Państwo wybrani do następnego etapu procedury wyboru strategicznego inwestora Pekao. Chcielibyśmy poinformować, iż w przypadku zmiany istniejących okoliczności możemy skontaktować się z Państwem w przyszłości w celu ponownego omówienia Państwa uczestnictwa w tym procesie".W marcu minister Skarbu Państwa Emil Wąsacz ostatecznie zdementował doniesienia, jakoby była ponownie rozpatrywana kandydatura Banku Handlowego na inwestora strategicznego Pekao. Minister wyjaśnił, że wzięcie pod uwagę tej oferty wymagałoby nowego przetargu, a takiego resort skarbu nie przewiduje. Spekulacje na temat szans BH pojawiły się po nieoficjalnych informacjach o niekompletnej ofercie złożonej przez jednego z oferentów - Citibank. BH przegrał tym samym roczną batalię o przejęcie Banku Pekao, nie pomogło mu nabycie ponad 4% akcji prywatyzowanego banku. Upadła lansowana przez zarząd koncepcja stworzenia silnego banku o przewadze polskiego akcjonariatu.W sprawie nabycia akcji Banku Zachodniego, Nicom Consulting powiadomił Bank Handlowy, że nie został dopuszczony do dalszych rokowań. Nie pozostawiono również furtki do ponowienia negocjacji w sprawie prywatyzowanego banku.Bank Handlowy nie przedstawił nowych koncepcji rozwoju. Prezes banku Cezary Stypułkowski w raporcie rocznym stwierdza, że Bank Handlowy będzie realizował strategię organicznego wzrostu. Według niego, będą kontynuowane działania, mające na celu dywersyfikację oferty produktowej skierowanej do sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Bank pracuje również nad instrumentami, pozwalającymi finansować rozwój budownictwa mieszkaniowego, co może oznaczać powołanie banku hipotecznego lub oferowanie kredytów hipotecznych.Bank Handlowy m.in. zamierza postawić na poprawę jakości usług, zwiększyć efektywność działań poprzez wprowadzenie ofensywnych programów sprzedaży usług, prowadzić rygorystyczną kontrolę kosztów, wzmocnić bazę depozytową. Mimo że w ub.r. o 29,8 proc. wzrosła wartość depozytów, to wciąż za mało (np. w porównaniu z bankami detalicznymi) jest ich od sektora niefinansowego. Bank znaczną część funduszy pozyskuje na drogim rynku międzybankowyn oraz poprzez emisje papierów wartościowych. Rozwiązaniem byłoby zwiększenie wielkości depozytów od ludności, które z reguły są zakładane na znacznie dłuższe terminy niż w przypadku klientów korporacyjnych.W tym celu bank zamierza podjąć działania, mające na celu szybszy rozwój Handlobanku - zajmującego się działalnością detaliczną. W br. zamierza otworzyć 30 nowych placówek w dziesięciu największych miastach w Polsce i zwiększyć liczbę bankomatów. W ciągu trzech miesięcy 1998 r. 4 oddziały Handlobanku pozyskały około 8,6 tys. klientów.Zdaniem prezesa, przyjęcie strategii organicznego wzrostu nie oznacza, że Bank Handlowy rezygnuje z powiększenia swojego potencjału poprzez fuzję lub przejęcie innego banku.
PIOTR UTRATA