Bank Handlowy w 2000 r.
Bank Handlowy zapłaci 11 mln zł za przygotowanie systemów komputerowych, które oprą się problemowi roku 2000, i zapewnia, że będzie gotów zgodnie z wymogami stawianymi przez Generalny Inspektorat Nadzoru Bankowego, czyli do 30 czerwca.W lutym zakończył on prace nad przygotowaniem wszystkich systemów krytycznych - takich, które obsługują produkty i usługi bankowe dla klientów korporacyjnych. 1 stycznia 2000 r. nie jest jedyną "kłopotliwą" datą, systemy muszą być także przygotowane do łatwego "odczytania" 9 września 1999 r. (pięć dziewiątek), 28 lutego 2000 r. i 29 lutego 2000 r. (rok przestępny), a zatem także 1 marca 2000 r.Zagrożenia, jakie wiążą się z "przeskoczeniem" najbardziej "niebezpiecznej" daty z 31 grudnia 1999 r. na 1 stycznia 2000 r., są dzielone przez przedstawicieli banku na zewnętrzne i wewnętrzne. Te pierwsze dotyczą bezpośrednio klientów. Są to m.in. ryzyko kredytowe, pochodzące od kontrahentów banku, a także ryzyko zachowań ogółu klientów bankowych. Jeśli bowiem okaże się, że jeden z banków nie zabezpieczył się przed bombą milenijną, wówczas niemal wszyscy klienci systemu bankowego zaczną się obawiać, czy ich oszczędności są dobrze ulokowane, bez względu na to gdzie je zdeponowano.Innymi zagrożeniami, które należy wyeliminować, są problemy wewnętrzne. Chodzi m.in. o ryzyko utraty reputacji, nieprzygotowania personelu czy podstawowe ryzyko operacyjne.
R.B.